Pocieszyło mnie pierwsze zdjęcie gloksynii, bo zauważyłam, że kwiat jest przywiązany do czegoś.
Ja wyjechałam na kilka dni, gloksynia pięknie zakwitła, wzięłam się za przestawianie, a ona mi się złamała.
Teraz już będę wiedziała, jak z tymi delikatnymi kwiatkami postępować.
Piękny kolor.
Kupiłam także gloksynie, postaram sie powalczyc aby zakwitła na drugi rok...i oczywiście przeżyła.
Bo z tego co się już dowiedziałam to kwiaty te traktowane są raczej jako jednoroczne...
Przepiękna kolekcja Ryszardzie. Najbardziej podoba mi się róża chińska, ma taki oryginalny kolor. Powiedz proszę po jakim czasie od posadzenia Ci zakwitła bo moja ma już rok i jakoś nie chce mnie uraczyć kwiatuszkiem.
Basiu to po róży to jest azalia ale coś po przekwitnięciu mi zmarniała i znikła ale to moja wina bo jej nie przesadziłem do ziemi kwiatowej a pozostawiłem w kupnym torfie,szkoda sam żałuję Pozdrawiam Ryszard
Ryszardzie...dawno Cię nie było z nami...co tam masz nowego-pewnie z tuzin roślinek Ci przybyło? :P
Azalia jest kwaśnolubna ale myślałam,że chodzi o podłoże...ciekawe co jej tak posmakowało w tym kwasku?