Alwa, Ligol, Rajka, idared - czy wymagają spcjalenj gleby ?

[zikkk]

Witam,
jak w temacie, maja te drzewka jakieś specjalne wymagania. Mam ogólnie glebę gliniastą w miejscu gdzie drzewa mi rosną od 30 lat

[shuger]

Proponuję znalezienie tych odmian na odpowiednich podkładkach, bo to w kontekście gleby ma największe znaczenie.
Na podkładkach karłowych jak M9 czy P60 bez dobrej, żyznej gleby i bez nawożenia się nie obejdzie, bezwzględne podpory.
Na półkarłowych jak M26 czy P14 będzie nieco lepiej, ale nadal trzeba sporo dbałości o takie drzewko, również podpory, szczególnie w wietrznym miejscu, jak sądzę przynajmniej na pierwsze 5 lat.
Z wlasnych obserwacji (też glina) i na bazie literatury sądzę, że minimalna podkładka to M7, tak żeby, więcej było pożytku niż zachodu.
Każde następne zapewne powinny być lepsze - czyli MM106, A2 i oczywiście Antonówka.
Paradoksalnie typowe dla naszego klimatu jabłonie najtrudniej jest kupić amatorom (na M7, MM106, A2 czy Antonówce), bo rynek zdominowały karły i półkarły stosowane w sadach intensywnych.
Oczywiście warto także zwrócić uwagę na predyspozycje wzrostowe odmiany i tak np słaborosnący idared szukałbym min. na MM106, a dla typowo silnie rosnących może i w ostateczności M26 czy P14 wystarczyć.
Trzeba przeczytać jaki wzrost opisuje się dla danej odmiany i wybierać.
Warto jednak się postarać o drzewka na odpowiednich podkładkach, bo to zaprocentuje bezproblemowym owocowaniem przez lata

[Rossynant]

Alwa, Ligol, Idared są dobre na glebę lekką (piaszczystą, ubogą) na nasze północne i podwarszawskie warunki; znoszą okresowo suszę, odporne na mrozy, dają dobre wyniki przy chłodnym lecie i w zimną wiosnę. Odporne produkcyjniaki. Będą rosły. Sam nie cenię tych odmian, bo warunki mam ciepłe i gliniaste, toteż celuję w lepsze smaki Alwie jednak nic nie zarzucę, mam Macouna - Alwa to jego pochodna polskiej selekcji, podobno odporniejsza - i lubię. Ligola nawet posadziłem, dla rozmaitości, ale nie jem... dobrze się przechowuje, ładny owoc, nie żebym odradzał. Jak masz dobre warunki odradzę Idareda. Dobry plon, dobrze wygląda - i tyle dobrego. Nie przełknę.

Rajka to pochodna Szampiona, czeskiego, KoksaxGolden Delicious. Nie wiem dokładnie bo nie mam, lecz Szampion woli dobrą glebę i ciepły sezon. Na mróz wrażliwszy. U mnie bez problemu, a plenny i smaczny.

Co do podkładek - MM106 bywa wrażliwa w naszych klimatach, zwłaszcza na wilgoć czy mróz - jeśli chcesz drzewo większe niż na półkarłach to antonówka/A2 lepsza. A karły odradzam; jak chcesz drzewko karłowe to posadź na M26 szczepione wysoko, 15-20 cm nad ziemią. Drzewko wyjdzie małe, ale korzenie będzie miało lepsze.

[Ogrodnik88]

Ligola i idareda można jeść prosto z drzewa czy trzeba je potrzymać w przechowalni?

[Rossynant]

Jadalne od stycznia...

[Ogrodnik88]

A to prawda że Malinowa Oberlandzka ma duże wymagania co do gleby?

[noka]

Moim zdaniem szkoda miejsca na Idareda. Smakowo marny a jest przecież tyle innych znacznie nowszych i smaczniejszych odmian.

[x-a-e]

Co byś zatem noka polecił smaczniejszego i nowszego na S od Wrocka?

[faniczekolady]

Ligola i idareda można jeść prosto z drzewa czy trzeba je potrzymać w przechowalni?

Kwestia smaku. Rossy napisał że jadalne od stycznia , ja bym nie chciał jeść w styczniu miękkiego, z tłustym nalotem na skórce śmierdzącego ligola , już pomijając że pewnie będzie skropowany...
Ligol w styczniu tylko z dobrej chłodni.
idared z drzewa - nie każdemu będzie smakował - raczej bardzo twardy , mało słodki , ale można się dojeść smaku białego winogrona ( tak troszkę )
Ligol na bazarkach pojawia się nawet w połowie września , polecam go przetrzymać długo na drzewie , wtedy nabierze walorów.