Problemy z kompostownikiem...

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek-BB
500p
500p
Posty: 783
Od: 23 mar 2010, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Problemy z kompostownikiem...

Post »

Mam dwa problemy odnośnie kompostownika:

1. Chcę zniwelować zapach kompostownika, konkretnie chodzi o to że mam jedną strasznie upierdliwą sąsiadkę i wszystko jej przeszkadza. Ostatnio narzekała właśnie na kompostownik, że jej tak nie śmierdzi a u mnie tak. No cóż - ona ma jedynie trawnik i grządki z kwiatami ja hobbystycznie uprawiam sobie warzywka i mam drzewa owocowe. Nadmiar śliw spowodował ten zapach. Drzewa podcięte. Niemniej jednak śliwek, jabłek i brzoskwiń nagniło tyle że zalatuje gnilizną i octem co nieco. Jaki jest sposób pozbycia się zapachu ale nie chemiczny, tzn. taki by materiał z kompostownika można było z powodzeniem wykorzystać za rok lub dwa jako nawóz pod warzywa.

2. Pestki z wiśni, jabłek, gruszek gniją w miarę szybko. Na nowej działce jako iż mam sporo śliw i brzoskwiń obawiam się że pestki tych że owoców tak szybko nie przegniją. Jak naturalnie przyspieszyć przerób kompostu z taką zawartością?
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

A dlaczego od razu upierdliwa :D ? bądź obiektywny, ja sąsiadki nie mam ale sama wiem co to znaczy..i miliardy owocówek.
Ja stosuję metodę przysypywania ziemią. A tak w ogóle to można kompostownik od początku tak usypywać, żeby w środku zostawiać dziurę właśnie na spady owocowe, ale i tak to powinno się to przysypywać.
Teraz to chyba najlepiej wykopać dziurę w ziemi i przysypywać spady. Najlepiej w takim miejscu co by potem wykorzystać. Na wiosnę dodasz trochę obornika i dynie jak piłki plażowe :D
Pestkami w ogóle bym się nie przejmowała, pewnie, że się będą długo rozkładać, ale w czym ci to przeszkadza?
Awatar użytkownika
Marek-BB
500p
500p
Posty: 783
Od: 23 mar 2010, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

Mam tego tyle (ogólnie z chwastami, trawą itp.) że jakbym zaczoł dokładać ziemię to kompostownik przebierze ;) Co do dołka to już wykopałem i zasypałem śliwami z wiadra które się rozkladały z 2 lata u poprzedniego właściciela. Chcę by się rozłożyło i nie będę odkopywał w tym roku już. Kopać dziury to tam to tu też mi się nie uśmiecha. Myślałem o posypaniu wapnem, sam nie wiem...
Co do upierdliwości sąsiadki to nie będę tematu może rozwijał, ale dwa razy w miesiącu jakbyś wysłuchiwała uwag na różne tematy i inni sąsiedzi również wysłuchują bo przecież każdy ze sobą rozmawia to się wie takie rzeczy :) to też byś takim mianem określiła taką sąsiadkę. Dodam tylko że dynie poszły mi rowem pomiędzy jej działką a moją. Uwagi i pretense. Że tam owoce się lokują i śmierdzi. NIE NA JEJ terenie ale środkiem rowu! Tylko. Za dwa dni ujrzałem tylko pogniecione pędy wciśnięte do mojego kompostownika a dynie już rosnąć dalej nie mogły bo główny pęd uszkodzony. Przy okazji wyszły pretensje o smród z kompostownika bo wytłumaczyłem że to stąd czuć a nie spod liści dynii. Tam leżały zaledwie 3 jabłka. Durne sugestie że mam sadzić dynie w kompostowniku a nie za nim bo co bym mądrego nie powiedział "rów ma być czysty!". Kwestia 40cm różnicy??? Wytłumaczyłem tylko że dynia zagłusza chwasty i spływ wody przecież nie jest utrudniony. Nic to - pogniotła to i cześć. ;:223
Tak w ogóle stosuje ktoś może środki przyspieszające kompostowanie? Co o nich możecie powiedzieć? Babka jest jaka jest ale do wojny nie chcę doprowadzić i póki co cierpliwość jeszcze do niej mam.
francikrecz
500p
500p
Posty: 647
Od: 9 lut 2012, o 11:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lasy nad Baryczą

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

Witam.
Piszesz o "zapachu" z kompostownika. Owoce to szybko psująca się wkładka do kompostu ponieważ po pewnym - dość krótkim - czasie robi się z nich uszczelniacz nieprzepuszczający powietrza i doprowadzający w ten sposób do fermentacji beztlenowej.Wspomniałem o tym, gdyż sam od kilkunastu lat robię kompost, a mając owoców pod dostatkiem przekładam je kilucentymetrową warstwą siana. Niezależnie od tego dodaję trochę drenażu, czyli kilka sztywniejszych łodyg lub drobniejszych gałązek i jako swoisty przyspieszacz - krwawnik. Do wiosny zawsze kompost gotowy.

Francik.
Francik
Awatar użytkownika
Marek-BB
500p
500p
Posty: 783
Od: 23 mar 2010, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

Ja staram się gałęzi dawać jak najmniej. Na przyszły rok jak naworzę tym grządki to gałęzie są całe. Jeszcze mi nie zdarzyło się by w jeden rok przegniły dlatego też zastanawiam się co z pestkami brzoskwiń i śliwek.
Generalnie jesień się zbliża, krzaków z cukiń, dyń, fasolek itp będę miał sporo. Ostatnie koszenie wykonam też więc tym to zasypie i powinno grać :) Bardziej rozmyślam o przyszłym roku, jak to ograniczyć i ogólnie czy jest naturalna metoda przyspieszenia produkcji kompostu. Może na zimę czymś posypać i na wiosnę będzie szybciej?
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

Marek zwracam honor, to po prostu wredny babsztyl.
Obawiam się, że nie przyspieszysz przez zimę, wapna nie syp bo zniszczysz kompost. Szerze mówiąc nie mam pomysłu co do tej gnijącej brei można dodać 'zielonego'..z dyń już resztki masz, to może je trochę posiekać łopatą i warstwami z owocami, ale chyba się nie uda. Po prostu przestań się przejmować i już. Zimne noce się robią to i problem się zmniejszy
I wg mnie takie spady najlepiej rozkładają się w dziurze w ziemi i zasypane ziemią.
A swoją drogą może zrób porządek z drzewami na wiosnę, żeby tyle owoców się nie walało. Ja ci powiem że też mam zatrzęsienie, ale na szczęście mam chętnych do zabrania. Ale od dawna już zrywam owoce i nie pozwalam im spadać, bo na spady amatorów ze świeczką szukać :D
Dynie masz przepiękne ;:63 widziałam
Awatar użytkownika
Marek-BB
500p
500p
Posty: 783
Od: 23 mar 2010, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

Śliwy już są ogarnięte. 3 wielkie drzewa mocno popodcinane więc w przyszłym roku i problemu mniej ;) Grusza też. Grube kawałki odłożone na wędzok, gałęzie spalone - jest ok. Ale co do przyspieszenia rozkładu kompostu jeszcze postaram się doczytać. Na pewno jakieś sensowne sposoby istnieją. Dzięki za pomoc :)
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Problemy z kompostownikiem...

Post »

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”