Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
silko
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 paź 2011, o 09:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

Witam.
Zamierzam założyć sad brzoskwiniowy. Jesienią ubiegłego roku przeorałem głęboko i na wiosnę posadziłem kilkadziesiąt drzew na próbę. Okazało się, że drzewka nie rosną tak jak powinny więc przekazałem próbki gleby do stacji chemiczno-rolniczej. pH lekko kwaśny i niska zawartość fosforu.
Zalecenia: wapnowanie z magnezem i fosfor najlepiej jesienią.
Wiem, że nie wolno wykonywać jednocześnie tych dwóch zabiegów.
Obecnie teren pod właściwy sad obsiany jest dynią ale chciałbym na wiosnę przyszłego roku posadzić już drzewka.
Co zrobić z wapnowaniem i fosforem?
Czy wapnować w tym roku na jesień a fosfor dopiero za rok czy wapnować już teraz a fosfor późną jesienią?
Jak myślicie?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

Wolno. Zawracanie głowy z tymi "zasadami". Oczywiście zależnie od gleby i warunków lepiej tak czy inaczej, ale zarówno wapń jak fosfor są w glebie trwałe (chyba że sam piach i deszcze wymyją) toteż można je dać właściwie zawsze.
Wapnowania nie robi się jednoczesnie z nawożeniem azotowym, a to dlatego że część azotu ulegnie wówczas związaniu, takiego 'sztucznego' zwłaszcza. Co nie znaczy że będzie stracony, ale że rośliny nie przyswoją od razu (za to w obecności wapnia przyswajają go lepiej :wink: ). Z fosforem też taki efekt jest mozliwy, ale tylko teoretycznie.

Zwykle jest odwrotnie: przyswajalność fosforu bardzo spada ze wzrostem kwasowości gleby (brakiem wapnia zatem) - zwapnowanie gleby może "zwiększyć zawartość fosforu" :wink: Przy okazji dodam że te wszystkie "wymaga gleby lekkokwaśnej" i "optymalne pH 6-6,5" to generalnie bzdury. Optymalne dla roślin, właśnie z powodu lepszej żyzności gleby, jak też lepszej dostępności minerałów dla roślin - jest obojętne, pH 7. To że roslina jest zdolna do przeżycia na zakwaszonym nie znaczy że jej to służy... Borówki pomijając, oczywiście.

Mozna rozdzielić te nawozy, ale czekac z czymś do nowego roku nie trzeba. Istotniejsze jest by wnieść fosfor możliwie w głąb gleby, czyli dać przy orce/kopaniu; z wapnowaniem mniej to istotne.
Fosfor jest niezwykle ważny dla roślin - prawdopodobnie jego braki sa tu krytyczne, skoro drzewka nie rosną. Akurat brzoskwinie dają radę na "lekkokwaśnym".
Wapnowanie w niewielkim stopniu dostarcza wapń przyswajalny dla roślin - trzeba czekać aż się to rozpuści. Dodam najszybszy sposób dokarmienia drzew wapnem - nawozić wiosną saletrą wapniową czy saletrzakiem (wapń razem z azotem, ha! ;:108 ) - i można też dodać fosfor...
http://www.zak.eu/nawozy/saletrzak
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1082
http://piorin.gov.pl/akt/ipmorelibrzoskwin.pdf

O potasie nie zapominając...
Standard: glebę zwapnować wcześniej, (rok wcześniej :lol: ), pół roku przed sadzeniem - czyli jesienią - obornika 60t/ha, fosforu 200 kg (P2O5)/ha, najlepiej superfosfat, potasu 200kg (K2O)/ha. Oczywiście jeśli zna się konkretne zawartości w glebie to można mniej, odpowiednio. Przyorać głęboko. Jeszcze lepiej gdy 2-3 miesiące wcześniej da się zielone nawozy (coś odkażającego + motylkowe, np. gorczyca i łubin).
Oczywiście szczegóły zależą od gleby, ale tak czyniąc grubego błędu się nie popełni. Zauważ - żadnego 'sztucznego' azotu...
:wit
silko
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 paź 2011, o 09:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

Dzięki wielkie Rossynant.
Wyniki badań mojej gleby to:
P2O5 - 2,3mg/100g (próbka z 40cm) i 9,7mg/100g (próbka z 20cm), Mg- 5,1 mg/100g
pH - 5,6
W posadzonych do tej pory brzoskwiniach bardzo czerwienieją liście (brak fosforu).
Na wiosnę chciałbym posadzić więcej drzew ale muszę lepiej przygotować glebę.
Czy mogę to zrobić w taki sposób?:
Początek października nawożę fosforem (zalecenie 100kg/ha) i potasem (150kg/ha).
Po tym od razu głęboka orka.
W listopadzie wapnowanie z magnezem (1,5t/ha).
Na wiosnę resztę potasu (100kg/ha) i bronowanie.
Jak to widzicie?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

Jak wspomniałem, szczegóły zależnie od konkretnej gleby - skoro są zalecenia to stosować :D
Ja tam gleboznawstwo miałem 30 lat wstecz, nie pomnę.

Co można dodać: pamiętajcie o próchnicy!
Rośliny pobierają minerały udostepnione przez mikroorganizmy - jony obecne w koloidach glebowych. Można tonami walić fosforyty, a rosliny nie będą miały fosforu, tak dla przykładu. Musi być 'udostępniony". Ponieważ uprawa, oranie gleby, zubaża ją w próchnicę - trzeba dodawać. Przy okazji orki dodałbym cokolwiek organicznego jest dostępne - nawet łęty z tej dyni (dynia żarłoczna, zatem jej zielsko zawiera sporo nawozu :wink: ) - się przyorze. Po orce posiałbym zielony nawóz - w tej porze jaką facelię z wyką ozimą - może to zostać na zimę, będzie jako ściółka, a i ewentualne chwasty zgłuszy. Daje dużo próchnicy, od razu też poprawi stan ekosystemu glebowego, zaburzony po głebokiej orce. W miesiąc- dwa wyrośnie, można wapnować po wierzchu po tym, ewentualnie po wapnowaniu wraz z zieleniną znów przeorać, płycej już oczywiście (próchnicę wprowadza się: gliniaste do 10-15 cm, piaski do 25, pi razy oko), ale to nie konieczne. Jakkolwiek wygodnie, lecz próchnicy dodać należy póki okazja gdyż po posadzeniu drzew trudniej by było :lol:
:wit
silko76
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 29 mar 2011, o 11:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

A jak się ma wyka do wapnowania?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad brzoskwiniowy - wapnowanie a nawożenie fosforem

Post »

Nijak się ma - choć kwaśnego chyba nie lubi - tak ją dorzucam bo skoro uprawisz z nawozami na początku października to jeszcze zdążyłoby coś wyrosnąć; zakładając domyślnie że skoro brzoskwinie to nie na syberii mieszkasz... :wink:
Jeśli wapno przyorujesz a będzie parę tygodni po fosforze to oczywiście nie ma co się bawić w zielone nawozy. To już zależy kiedy to wapno (i kiedy zima będzie), rozumiałem wapnować zamierzasz w dużym odstępie po fosforze. A jeśli rozdzielać, to wartoby tak co najmniej o 6 tygodni. Przy czym nie wiem jak wyka, ale facelia do zimy podrosnąć zdąży; przymrozki wytrzymuje.
O próchnicy przypominam bo wapnowanie przyspiesza jej rozkład - jeśli i tak w glebie brakuje to lepiej uzupełnić od razu. Wysianie zielonek po fosforze i potasie jest logiczne (od razu te minerały 'przerobią') a zwapnować można po nich, pogłównie, najwyżej będą bielsze... :wink:
Sposoby zależą i od gleby i od rodzaju wapna - ja osobiście uważam naturalną skałę, dolomit czy coś, bo tlenkowe wapno (gaszone, palone) dla gleby nie najlepsze. Tyle że lepiej rozpuszczalne, szybciej działa. Ale tu mówimy o drzewach, to wszystko na wiele lat. Dolomit mozna na rośliny sypać, także w "nadmiernej dawce" jeśli w grubszych granulkach, by na dłużej starczyło. Jeśli to na płaskim i nigdzie nie spłynie to i zaorywać nie trzeba. Z tą uwagą że zazwyczaj od wapna się zaczynało przygotowanie gleby (bo wolniej się przegryza), a sztuczne później.

Tak po prawdzie jednak to wszystko zależy jak komu wygodnie, co kupi i kiedy prace prowadzi.
A szczegółowo o wapnowaniu http://www.wapno-info.pl/_files/38f6d9d ... 251703.pdf
:wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”