
Przyszedł czas na koniec pierwszego kwitnienia, więc czas na zamknięcie poprzedniej części i wraz z cz.6 oczekiwanie na powtórne kwitnienie róż. W tym roku różyczki nie są zbyt bujne i duże, bo zima zrobiła wiele złego, a majowe przymrozki dopełniły dzieła zimy. Wiele pąków obcinam, żeby krzaczki się wzmocniły i mam nadzieję, że nadchodząca zima będzie dla nich łaskawsza.
Mój 30 arowy ogród wciąż się zmienia, wciąż trwają rewolucyjne przesadzania, aby zgrać wszystko kolorystycznie tak jak zaplanowałam. Ogród w całości założony jest w kolorach bieli, fioletu i różu. Przednia część ogrodu cała w bieli. Z czasem mam zamiar stworzyć jakąś żółtą rabatę, ale to dopiero jak uporam się z tylnymi częściami ogrodu, gdzie jeszcze poza młodym sadem, kilkoma iglakami, trawą i chwastami niewiele można zobaczyć. Wciąż wiele jest do zrobienia bliżej domu, więc tamte części ogrodu czekają na swój czas.
