Karina bardzo Ci dziękuję za link.
Przeczytałam artukuł z zaciekawieniem. Też się zgadzam w 100% z panią
Prof. Hanna Świda-Ziemba Szkoda, że nie mam przyjemności poznać tej pani profesor.
Też jestem młoda ale trochę już swojego przeżyłam. Nie wiem jeszcze tak do końca co będę robiła w życiu. Interesuje mnie ogrdonictwo, medycyna, turystyka i wiele wiele rzeczy...
Byłam wychowywana w biedzie. Nigdy nie było pieniędzy na zachcianki (jakiekolwiek). Teraz dalej tak jest. Muszę długo oszczędzać żeby kupić sobie coś.
W tej chwili jestem na stażu. Zarabiam mało. Na szczęście mam ogród. Robię dużo zapraw. Tylko nie piekę chleba ale myślałam nad tym. Warzywa, owoce, jajka mam swoje

Raz w roku z rodzicami chłopaka kupujemy świnię. Radzę sobie.
Powiem Wam coś jeszcze. Osoba, która wie co to znaczy brak pieniędzy szanuje bardziej wszystko (materialne) ale również szanuje drugiego człowieka.
Dzieli się ostatnim groszem...
Ja też taka jestem. Pomogę zawsze. Nawet jak mam swoje wydatki, nawet jak jestem zajęta a trzeba pomóc komuś w ogródku i tak można mnożyć przykłady.
Nie jest mi obcy los niepełnosprawnych! Mam dużo znajomych niepełnosprawnych.
Znam język migowy. Staram się jak najlepiej poznać ich życie.
Rozgadałam się.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
---------------------
Angelika