vintersports tutaj jest istna kopalnia wiedzy wyszukiwarka nie gryzie
1.Porywasz się z tego co ja tu patrzę po Twoich postach od razu na K-2 a to po mału trzeba.
Zaczynamy rozmnażać od najłatwiejszych rzeczy a potem w miarę doświadczenia porywamy sie na więcej upierdliwe.
Ja zaczynałem od pnaczy a teraz jadę po wynalazkach.
Podane masz jak na talerzu ,mieszanki,terminaż ,stymulatory wzrostu,ukorzeniacze,wilgotnosci i dalsze postępowanie .A zadajesz pytania jak dzieciak .
2.Trochę musisz poczytać kiedy ,co i jak.
Co lepiej rozmnożyć z nasion ( stratyfikacja nie boli ) a co lepiej z odkładów zielnych czy półzdrewniałych czy też zdrewniałych.Opracować własne metody ,przemyślenia i co najwżniejsze trzeba popełnić własne błędy ,bo one uczą i każdy musi przez to przejść.
Cięcie pędu czy lepiej urywać,ze ,,stopką '' czy cięte precyzyjnie.Trochę czasu i chęci czytania.Żeby to było ot tak jak za pstyknieciem palców to rośliny szlachetne by były po 2 zł
W ogrodnictwie jest jeszcze coś takiego jak ,,szczęscie ''

i trochę pokory i beż pośpiechu.Wedle powiedzenia ,,ukorzenienie to kwestia czasu'' .
Donoszę z pola manewru,że magnolia się przyjmie ,ale poświeciłem na to dwa lata pracy.