Jedne owalne o wielkości ok. 5 mm pomaranćzowo/czarne, dugie - /czy to samiec i samica/, podłużne żółto/czarne, bardziej ruchliwe o długości od 1 do 10 mm zjadają liście oraz przyczepiają sie do owoców /odwłokiem ?/ od których jest je dość ciężko odczepić. Zacząłem je niszczyć mechanicznie ale tylko w zasięgu rąk. Potem przyszedł deszcz i nie zdążyłem zastosować chemii.Proszę o podpowiedź co to za stwory i jak z nimi walczyć.
Ps. rosnące obok w formie żywopłotu graby, również zostały zaatakowane.
1.


3.


5.
