POMOCY!! zakopane śmieci na działce
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 1 cze 2012, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
POMOCY!! zakopane śmieci na działce
Witam. Na swojej działce nie mam możliwości uprawiania warzyw bo gleba jest za lekka (piach) i nic mi nie rośnie. Już próbowałam. A chciałam posiać sobie zdrowe, ekologiczne warzywa. Bez nawozów, oprysków itp. Posiałam więc warzywa na ogrodzie szwagierki. Ma dość dobrą ziemię. Dowiedziałam się jednak, że w pobliżu, a raczej bardzo blisko (5-10 metrów) od moich warzyw były zakopane śmieci z przydomowego śmietnika. Nie wiem gdzie szukać pomocy. Chciałabym zbadać glebę, czy może warzywa... Bo nie wiem czy nie zjadam jakiś toksyn, czy moje warzywa nie są czymś skażone. Nie mam pojęcia jak to zrobić i do kogo się zwrócić. Dzwoniłam już prawie wszędzie. I do Sanepidu, i do Inspektoratu Ochrony Środowiska, i do Laboratorium Uniwersytetu Przyrodniczego, i do Krajowej Stacji Chemiczno - Rolniczej, i jeszcze gdzieś tam... Każdy rozkłada ręce. Czy nie ma nikogo kto stwierdziłby czy gleba nie jest czymś skażona?? Czy ja mogę spokojnie jeść to co uprawiam i traktować to jako "zdrowe, ekologiczne warzywa"? Bo jakoś mam wątpliwości. A nie chciałabym usuwać ogródka gdyby jednak okazało się, że nie mam czego się obawiać. Może ktoś z Was orientuje się co zrobić z tym fantem...? Jeśli ktoś chciałby mi pomóc bardzo proszę o kontakt na gg 4815219 . Z góry dziękuję.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: POMOCY!! zakopane śmieci na działce
To głównie zależy od tego czy w tych zakopanych śmieciach nie było czegoś toksycznego.
Jeśli zwykłe odpady organiczne to może wyjść glebie tylko na zdrowie.
Jeśli zwykłe odpady organiczne to może wyjść glebie tylko na zdrowie.

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 1 cze 2012, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: POMOCY!! zakopane śmieci na działce
Bardzo chciałabym, żeby to były śmieci organiczne... Jednak tak jak napisałam jest to przydomowy ŚMIETNIK a nie kompostownik. Ileś lat temu nie było na wsiach kontenerów czy wywozów śmieci z pojemników raz w miesiącu. Kiedyś na każdym wiejskim podwórku gdzieś za budynkami gospodarczymi było małe własne wysypisko, na które wysypywało się zwyczajne śmieci z kosza. Na pewno znalazło się tam wszystko. I kubeczki po śmietanie i rozlany długopis, opakowanie po proszku do prania czy szamponie, listki po zużytych lekach, papierki po cukierkach i pojęcia nie mam co jeszcze. Czy było tam coś bardziej czy mniej toksycznego i ile z tego wchłaniają moje warzywa.