Ja zrobiłabym faktycznie tak jak radzi Krzych11
Myślę, że warto rozejrzeć się po okolicy i podpatrzeć z czego żyją okoliczni rolnicy. Szczególnie Ci, którzy mają podobny areał do Twojego.
Czy spryskiwanie od razu chemią jest takie koniecznie to nie wiem?
Czy oranie od razu wszystkiego jest koniecznie, też nie wiem.
Zależy co się chce na tym polu robić. Może na początek wystarczy koszenie,
bo wszelkie oranie bez dalszej obróbki sprawi, że pojawią się nowe chwasty
w miejsce już może ustalonej w miarę roślinności.
Czyli najpierw, porozglądać się po okolicy, zastanowić się co może być w tamtejszych warunkach dochodowe,
warzywnictwo, szkółkarstwo, sadownictwo ( np: maliny, jeżyny), kwiaty, a może konie ( na dwa koniki nieduże wystarcza hektar)czy jakaś inna zwierzyna
To musi być też pod kątem takim, z czym będzie Ci pasować lepiej.
Na forum jest osoba chyba z Norwegii i chyba ma tunel

i miała niezłe pomidory
