Heh... tak to jest, jak się kupuje nasionka na Alle*... Ogródka nie mam, oddać komu też nie, więc chyba zwolni miejsce pachirce

.
Co do przędziorka - wczoraj wyciąłem najbardziej schorowane liście, a pozostałe kilkakrotnie opryskałem naparem z rumianku i pokrzywy + czosnek w doniczke (przepis z jakiegoś forum). Wydaje mi się, że jakby mniejsza aktywność pajączków jest i jakby ich mniej. Efekt placebo?
Chyba jednak nie będę ryzykował zdrowia innych roślinek tylko dla weryfikacji

.
Dzięki za pomoc.