Dzięki za wszystkie odpowiedzi
Z tym przekwitaniem to ciekawa sprawa, bo mamy już październik, a kwiatek cały czas produkuje nowe pąki - czyste szaleństwo. Ma już z 8 nowych łodyg (wciąż nie jest wiszący, wszystkie idą w górę, chociaż muszę przyznać, że jeśli dalej będzie się tak rozkrzewiał, to w końcu pod obciążeniem gałązki zaczną się uginać... tak to trochę wygląda), główna łodyga ze zdjęcia wyżej była coraz dłuższa, więc ją obcięłam w połowie i z tego przycięcia wypuściła 3 nowe... normalnie to chyba powinny być łodygi, ale jak na razie wygląda to na pąki kwiatowe.
Podsumowując, kwiatek rośnie jak na jakichś sterydach, nic go nie zatrzymuje, zasadniczo kwitnie już od czerwca non stop i nie wygląda na to, aby miał ochotę przestać. Ani żebym była w stanie go zatrzymać :P