Trawnik ma 4 lata. Jest to trawnik sportowy o nazwie "Wimbled" odporny na ścieranie. Aż do zeszłej jesieni nigdy większych problemów nie było. Trawa była jednolita i był efekt 'dywanu'. Problem pojawił się właśnie zeszłej jesieni. Na niewielkim obszarze w jednej części trawa zaczęła żółknąć i usychać. Zwertykułowałem ją, był posypany nawóz i przyszła zima. Tymczasem nadeszła wiosna i niestety problem się coraz bardziej nasila. Duża część trawnika 'usycha'. Trawa w tym miejscu praktycznie nie rośnie. Strefa choroby poszerza się we wszystkie strony. Do tego są mniejsze strefy z tymi samymi objawami (~ koła o średnicy kliku cm.). Raczej wykluczam pędraki ponieważ wykopałem w kilku miejscach trawę i nie stweirdziłem obecności larw. Pojawia się też mech. Jednak martwi mnie czemu efekt występuje w jednym miejscu i czemu się poszerza. Raczej wykluczam niedobór wody ponieważ przez ostatnie 9 dni padało bardzo dużo. Zresztą problem występuje od długiego czasu.
Dziś co zrobiłem po skoszeniu to ostra wertykulacja w miejscu występowania.
Co do koszenia to nigdy nie koszę trawy zbyt nisko. Raczej wyżej niż niżej i częściej niż rzadziej (uwielbiam kosić ;) ).
cóż jeszcze.... 4 lata temu mniej więcej w tamtym miejscu malowaliśmy dachówki. Może jaka chemia ? ale raczej też nie bo pare lat było ok a nagle zaczęło się psuć.
Raczej nie jest to grzyb bo jest 'sucho' i nie ma charakterystycznego zapachu.
Planuje niedługo zrobić dosiewke na całym obszarze więc może polepszy się. Aczkolwiek nie chiał bym żeby proble się powtórzył.
Trawa była nawożona w Maju.
zamieszczam zdjęcia.



Uploaded with ImageShack.us
Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc. Nie chiał bym stracić mojego ukochanego trawnika.. wiele godzin w niego włożyłem i naprawdę zależy mi na dobrej kondycji i wyglądzie.
Tak jak pisałem. Szukałem trochę w sieci jednak naprawdę ciężko mi coś poradzić bo są różne choroby powodujące podobne efekty i nie wiem co do końca stało się u mnie.
Pozdrawiam
Piotr