Studia ogrodnicze,jakie,gdzie?

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Awatar użytkownika
carol1
500p
500p
Posty: 586
Od: 4 cze 2008, o 20:31
Lokalizacja: Knurów

Studia ogrodnicze,jakie,gdzie?

Post »

Witam, chciałem zapytać czy ktoś studiuje może ogrodnictwo. Chciałem na początku sięna takie studia wybrać, ale teraz zastanawiam się czy to będzie tak przyjemne jak hodowla. Jaką wiedze otrzymują studenci na takim kierunku? Co po takim kierunku można robić, gdzie pracować?
Margot
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 19 sie 2008, o 00:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Witam, ja jestem po studiach ogrodniczych i nie żałuję tych 5 lat :D Studia jak każde inne - mam na myśli to, że po żadnych studiach nie zostaniesz super fachowcem w danej dziedzinie o ile samodzielnie nie będziesz się dokształcać w tym kierunku. Co do pracy po studiach to zależy w jakiej specjalności je kończysz (moja to sztuka ogrodowa - czyli docelowo projektuję ogrody). Tak więc możesz zajmować się zielenią miejską, ogrodami, uprawą roślin ozdobnych, sadowniczych, warzywnych a nawet genetyką - to kwestia własnych preferencji i predyspozycji.

Pozdrawiam
"Naszą pasją jest tworzenie pięknej przestrzeni - zielonej przestrzeni"
cx

Post »

Witam.
Pracy po Ogrodnictwie jest sporo, ale tylko w dużych miastach możesz przebierać.Na prowincji nie zawsze będziesz robić to co chcesz,no chyba że masz szczęście lub własny biznes.Nie wiem jak gdzie indziej ale np na SGGW studia są dość uciążliwe i pracochłonne-dużo kolokwiów,egzaminów(tak było kiedyś).Zawsze mieliśmy dużo więcej roboty niż Uniwerek czy wtedy jeszcze SGPiS.Jeżeli nie lubisz tej dziedziny to odradzam,po co się męczyć.Jeżeli poważnie myślisz o pracy praktycznej-nie za biurkiem-w zawodzie,własnej firmie,czy gospodarstwie.To polecałbym model niemiecki.Najpierw idź na dwa lata do pracy,jak najbardziej zbliżonej do tego co chcesz robić w przyszłości.A potem na studia.Gwarantuję Ci,że dopiero wtedy będziesz czerpać dużo więcej ze szkoły,będziesz wiedzieć czego się uczyć ,co jest najważniejsze.Np na drugim(chyba) roku Ogrodnictwa jest fizjologia roślin,niestety drugi rok to zbyt wcześnie dla wielu aby wiedzieli czego chcą i co im potrzebne, i większość ten przedmiot" bierze na 3Zet".A tymczasem jeżeli kiedykolwiek miałbyś pracować z roślinami to jest to najważniejsza nauka i należy poświęcić jej całą uwagę.Po odbyciu praktyki,sam możesz odkryć więcej takich prawd.
Hej,Krzyś
Awatar użytkownika
Priam
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5224
Od: 18 kwie 2007, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Post »

W tym roku zastanawiałem się czy nie zacząć tego kierunku, jako mój drugi (obok Ochrony Środowiska). Zrezygnowałem z dwóch względów musiałbym studiować je zaocznie, gdyż są w Krakowie a ja jestem z Sosnowca. Po drugie kiedy zdobyłbym pieniądze na studia zaoczne skoro studiowałby 7 dni w tygodniu?? Co prawda jak teraz widzę semestr który zacząłem na Ochronie Środowiska pochłania mi bardzo duzo czasu i zapewne nie mógłbym poświęcić drugiemu kierunkowi tak dużo czasu jakbym chciał. Mam jednak nadzieję, że moje marzenia o studiowaniu Ogrodnictwa kiedyś się ziszczą ;)
Awatar użytkownika
kubus2015
200p
200p
Posty: 411
Od: 26 sty 2009, o 00:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze

Post »

Priam, jestem w sytuacji bardzo podobnej do twojej, bo również studiuję Ochronę Środowiska tyle że na SGGW w Warszawie i również myślałem o tym by wziąć Ogrodnictwo jako drugi kierunek :D Tyle że pierwszy jest już bardzo ciężki, więc może pomyślę o tym jak uda mi się zdobyć tytuł inżyniera z tego OŚ.

Margot, ja zawsze marzyłem o projektowaniu ogrodów, ale z tego co słyszałem podczas planowania na jaki kierunek się wybrać to raczej ukończenie kierunku Architektura Krajobrazu (na SGGW to ten sam wydział co Ogrodnictwo, ale trochę inne przedmioty) upoważnia do tworzenia projektów ogrodów. Wiem to bo na samym początku chciałem na AK ale nie dałem rady z ezaminem z rysunku :) ale skoro tak to może spróbuję z tym Ogrodnictwem później :D zawsze miałem takie skryte marzenie żeby w jakimś mieście znalazł się park, lub chociaż skwerek mojego projektu :roll:
AgnieszkaG.
200p
200p
Posty: 274
Od: 12 wrz 2008, o 13:24

Post »

Po studiach ogrodniczych można również dalej pracować naukowo na uczelniach, w instytutach, ogrodach botanicznych itp. Idealną sytuacją jest mieć własną ziemie i tam praktykować - coś uprawiać. Jak ktoś już wspomniał dobrze jest trochę popraktykować, a później iść studiować. Wtedy wiemy czego chcemy i szybciej sie uczymy. Nie zawsze jednak jest to możliwe.
violqa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 7 lut 2010, o 16:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Witam wszystkich zapaleńców na studiwoanie ogrodnictwa . Sama również mam takie plany tyle że już studuję na SGGW biologię. Z tego co dowiedziałam się od niedawna weszła ustawa, iż jeśli ktoś chce studiować drugi kierunek to albo z pozwolenia dziekana albo z rekrutaji. Feler jednak taki, że dziekan ogrodnictwa jak miało który na SGGW jest nieprzychylny do takich podań, a jeśli chodzi o rekrutację to wówczas nie ma możliwości przepisania ocen z przedmiotów jakie już się gdzieś studiwoało tak jak w moim przypadku z chemią, fizjologią roślin cyz gleboznawstwem czy też wf-em aby nie tracić czasu na powtórki. 20 lutego o godzinie 11 w Auli Kryształowej przy ul. Nowoursynowskiej 166 (bud.9) odbędą się dni otwate SGGW. Zapraszam
cx

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Witam.

To widzę,że z "przepisywaniem" zaliczonych nic się nie zmieniło od mych zamierzchłych czasów.Oczywiście wszystko zależy od człowieka,ale mi pewna pani profesor nie chciała nawet przepisać zaliczenia egzaminu ,zdanego dwa lata wcześniej uuu siebie samej.A szczególnej progresji w wymaganym materiale nie zauważyłem.
Co do pracy naukowej zwłaszcza w Botanicznym,to na pewno fascynująca,rozwijająca,pasjunoująca
ale i .....finansowo dołująca.
Margot
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 19 sie 2008, o 00:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re:

Post »

kubus2015 pisze: ...ja zawsze marzyłem o projektowaniu ogrodów, ale z tego co słyszałem podczas planowania na jaki kierunek się wybrać to raczej ukończenie kierunku Architektura Krajobrazu (na SGGW to ten sam wydział co Ogrodnictwo, ale trochę inne przedmioty) upoważnia do tworzenia projektów ogrodów.
Pierwsze słyszę, że po skończeniu architektury krajobrazu ma się jakieś uprawnienia do projektowania. Nawet po skończeniu urbanistyki nie ma się automatycznie żadnych uprawnień. Można powiedzieć że to dopiero kolejny etap ' wtajemniczenia'.
Ukończenie studiów pod kątem ogrodnictwa, projektowania ogrodów czy arch. krajobrazu nie daje ŻADNYCH uprawnień, bo takowe nie istnieją. Wiec teoretycznie kończąc dowolnie wybrany kierunek możesz zająć się projektowaniem ogrodów, bo do tego póki co nie wymaga się uprawnień.


Pozdrawiam
"Naszą pasją jest tworzenie pięknej przestrzeni - zielonej przestrzeni"
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Moja córka jest na drugim roku ogrodnictwa , w tej chwili leniuchuje po egzaminach ;:132 .
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Nie chciałbym absolutnie nikogo zniechęcać do wyboru ogrodnictwa - wszak to bardzo wdzięczny i przyjemny kierunek poszerzania i zdobywania wiedzy - ale uważam, że lepiej napisać o tym wprost, wcześniej... po skończonych studiach dużo osób "leniuchuje", zbyt długo "leniuchuje"... niestety perspektywy wykorzystania zdobytej wiedzy na studiach, w tym zawodzie są bardzo niewielkie, wręcz znikome :( Krzyś wspomina, że w dużych miastach można przebierać - nie, już te czasy się skończyły - nie ma w czym "przebierać". "Państwowe" najwyraźniej i definitywnie się kończy, "prywatne" jest bardzo ograniczone, jeżeli chodzi o oferty (trzeba mieć dużo szczęścia i jednocześnie znajomości). Agnieszko - wspomniałaś o uczelniach, instytutach, ogrodach botanicznych... spróbuj znaleźć tam miejsce pracy i daj nam znać czy Ci się udało... absolwenci tam też "pukają" - z marnym skutkiem. Uczelnie... coraz mniejsza liczba studentów, coraz mniej godzin, trzeba "kombinować" żeby starczyło dla tych, co już pracują. Owszem - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby naukę kontynuować - tylko kolejne 5 lat i tytuł dr sytuacji za bardzo nie zmienia. Co najwyżej ułatwia nieco zdobycie pracy w prywatnej firmie produkującej nawozy czy środki ochrony na ładnie brzmiącym z nazwy stanowisku: przedstawiciela handlowego. Czym taki człowiek się zajmuje? Otóż jest niczym innym jak "domokrążcą" z tą różnicą, że zamiast dywanów czy odkurzaczy dźwiga pod pachą prospekty i oferty środków i innych produktów. I ma za zadanie sprzedać ich jak najwięcej - bo nie wiedza, a ilość sprzedaży świadczy o jego przydatności dla firmy. Jedyna pozytywna strona tej pracy to godne wynagrodzenie - ale przyznam, że znam nieliczne osoby, które wytrzymały takie obciążenie (i psychiczne i fizyczne również, bo liczy się dyspozycyjność) dłużej niż rok, dwa... a jak już wytrzymały, to zajmują się tym do dziś.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
PS. obecnie mam w swoim notesie dane dziewięciu absolwentów (w tym trójka szuka już pracy w zawodzie od ponad roku - zajmując się w międzyczasie pracami dorywczymi) - jeżeli traficie na jakieś oferty, proszę o kontakt. Chociaż w ten sposób im jakoś pomożemy.
cx

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Witam.

To widzisz Pom ..mi się obraz sytuacji na rynku pracy ...ździebko zatrzymał :D ."Za moich czasów" było trochę "ssania " na rynku warszawskim.Było to w momencie wchodzenia na rynek wielu gigantów i boomu firm ogrodniczych.Pewnie,było minęło...
Dziś niby też firmy ogrodnicze powstają,ale patrząc na niektóre z ich "dzieł",mam wątpliwości czy edukacji biologicznej ich właściciele czy pracownicy nie zakończyli w....gimnazjum.
Podejrzewam,że na rynku warszawskim,z największą liczbą zamożnych klientów jakieś szanse są...
Myślę,że zdecydowanie największe szanse są w Agencji(ARiMR,żeby nie było)ale tu raczej potrzebna jest znajomość...."królika".

Pozostaje :studiowanie dla przyjemności....tu pewne wątpliwości,bo nasze studia są nieporównanie trudniejsze od dziesiątków innych;albo po studiach -pomysł i zakładanie własnej firmy....tu "przydałoby" się wsparcie finansowe rodziny.

Hej.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Studia ogrodnicze

Post »

Krzysztof usun. pisze:...Pozostaje :studiowanie dla przyjemności....tu pewne wątpliwości,bo nasze studia są nieporównanie trudniejsze od dziesiątków innych;albo po studiach -pomysł i zakładanie własnej firmy....tu "przydałoby" się wsparcie finansowe rodziny...
Dokładnie - pozostaje studiowanie dla przyjemności lub własny biznes... i tu "dwojaka" droga. Oczywiście można być spokojnym o studentów - dzieci rolników, sadowników itd. Oni studiują już w określonym celu i z konkretnymi planami na przyszłość. Gorzej, jak wybór kierunku jest trochę przypadkowy... ktoś lubi kwiatki i... a potem konsekwentnie "modne" kształtowanie czy architektura krajobrazu, dyplom i... no właśnie, co dalej? Wielu absolwentów decyduje się (podziwiam ich odwagę) na założenie własnej, prywatnej firmy zajmującej się projektowaniem ogrodów, pielęgnacją zieleni itd. I tu bardzo różnie bywa... ostatnimi czasy też nie za dobrze, ale to akurat zrozumiałe. Jeszcze 10 lat temu to był w zasadzie wolny rynek, praktycznie z minimalną konkurencją, dużym popytem na usługi i - krótko mówiąc - przyszłością. Dziś wyraźnie jest tu "tłoczno"... to już nie takie proste.
Może, jak wspomniałeś, na rynku warszawskim jest jeszcze "luka" - ale to dość specyficzny rynek pracy...
A nawiązując do czasów "ssania" i wchodzenia do Polski gigantów - pamiętam ofertę jednej z firm nasiennych (obecna i prężna nadal, dobrze ją znasz, Krzysztofie) - która to pilnie poszukiwała absolwenta ogrodnictwa na stanowisko przedstawiciela handlowego na nasz i sąsiedni rejon... pensja gwarantowana... 7200 zł brutto plus nowiuteńkie, służbowe Volvo 760, komóra itd. Nie uwierzysz - ale przez 4 miesiące nie było chętnych :D ehh... gdzie te czasy...
Pozdrawiam serdecznie :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”