Nasze królewny obudziły siępo zimie, przeciągnęły siew słoneczku i co widać...ano różnie bywa. Może podzielimy siędoświadczeniami, które odmiany przezimowały najgorzej, a które najlepiej?
U mnie najbardziej wymizerowane to:
1. Clair Renaissance
2. Chopin
3. Gloria Dei
4. Haendel
5. Westerland
Za to świetnie przezimowały:
- New Dawn - zero strat (ale to się nie liczy, bo przy ścianie rośnie)
- Louise Odier
- Mary Rose
- Leonardo da Vinci
- no i "Dzikusy" - Nevada, Fruhlingsgold, Moje Hammarberg, ale to standard

tych wymienionych w ogóle nie podcinałam, bo nie ruszyło ich w ogóle

A jak u Was?