Warzywa,które urosną w cieniu.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 18 lut 2008, o 23:32
Warzywa w półcieniu
Witam serdecznie wszystkich fanatyków ogrodow...
Jestem studentka AR jednak nie mam dużego doświadczenia z uprawa warzyw...zwłaszcza w półcieniu...
Przebywam teraz w Szkocji a wiadomo jak tu z klimatem...deszczowo!
Mam ogród który właśnie planuje i bardzo chciałabym mice chociaż kilka własnych warzyw bo te tutaj wyglądają i smakują jak plastelina:)
Jednak ogród znajduje sie w półcieniu...a właściwie pelne słonce od godziny 9tej rano do okolo 16 (oczywiście w miesiącach letnich)
A teraz pytanie...czy ktos ma doświadczenie w uprawie warzyw w takich warunkach?
Oczywiście liczę sie z tym ze będę musiała produkować je z rozsady...co polecacie do (można tak powiedzieć) półcienia...
Oczywiście o ogórkach moge zapomnieć ;)
Jestem studentka AR jednak nie mam dużego doświadczenia z uprawa warzyw...zwłaszcza w półcieniu...
Przebywam teraz w Szkocji a wiadomo jak tu z klimatem...deszczowo!
Mam ogród który właśnie planuje i bardzo chciałabym mice chociaż kilka własnych warzyw bo te tutaj wyglądają i smakują jak plastelina:)
Jednak ogród znajduje sie w półcieniu...a właściwie pelne słonce od godziny 9tej rano do okolo 16 (oczywiście w miesiącach letnich)
A teraz pytanie...czy ktos ma doświadczenie w uprawie warzyw w takich warunkach?
Oczywiście liczę sie z tym ze będę musiała produkować je z rozsady...co polecacie do (można tak powiedzieć) półcienia...
Oczywiście o ogórkach moge zapomnieć ;)
Flaczeje jak nie ma wody.. Dlatego jest się skazanym na codzienne podlewanie ogródka rano i wieczorem gdy słońce jeszcze bądź już nie praży. Ale moim zdaniem sałata może tam po prostu zgnić, bo raczej aż takiej wilgoci jaka jest w Szkocji nie potrzebuje.
A teraz tak dokładnie analizując to co napisał wierzboszek. "Jednak ogród znajduje się w półcieniu...a właściwie pełne słonce od godziny 9tej rano do około 16 (oczywiście w miesiącach letnich)"
W takim wypadku nie widzę żadnej możliwości niż budowa małej szklarni. Podlewasz kiedy chcesz, temperatura nieco wyższa niż na zewnątrz, a słońce wystarczy dla pomidorów czy ogórków(ach palnąłem, te to potrzebują raczej miejsca...). Myślę że warto spróbować, jeśli nie masz okien na nią, widziałem (w polsce oczywiście) szklarnie od 150 zł. Fakt wykonanie jak na mój gust fatalne, ale zawsze to coś.
A teraz tak dokładnie analizując to co napisał wierzboszek. "Jednak ogród znajduje się w półcieniu...a właściwie pełne słonce od godziny 9tej rano do około 16 (oczywiście w miesiącach letnich)"
W takim wypadku nie widzę żadnej możliwości niż budowa małej szklarni. Podlewasz kiedy chcesz, temperatura nieco wyższa niż na zewnątrz, a słońce wystarczy dla pomidorów czy ogórków(ach palnąłem, te to potrzebują raczej miejsca...). Myślę że warto spróbować, jeśli nie masz okien na nią, widziałem (w polsce oczywiście) szklarnie od 150 zł. Fakt wykonanie jak na mój gust fatalne, ale zawsze to coś.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Właśnie chciałam napisać podobnie, u mnie jest w ten sposób,że część jest oświetlona przed południem, a druga po południu. Uprawiam wszystko i dobrze rośnie.
Druga sprawa, to Szkocja. Byłam tam krótko, na przełomie czerwca i lipca i miałam to szczęście, że deszcz nie padał. Zaobserwowałam,że w okolicach jeziora ze znanym potworem, chyba jest kwaśna ziemia, bo świetnie rosną wrzosy i inne kwasolubne.
Ja bym popytała autochtonów, co im się udaje w ogródkach. A swoją droga, to ja tam nie widziałam, żeby ktoś coś uprawiał, z wyjątkiem kwiatów. Tego to rzeczywiście dużo, a szczególnie w pojemnikach. W Oban podziwiałam pnącza przed domami.
Jeśli rezygnujesz z ogórków, to może cukinia i kabaczki, one zawsze udają się. Wydaje mi się, że powinny tam dobrze rosnąć wszelakie kapustne, bo nie ma upałów, a wilgoci nie brakuje.
Pisz , jak Ci się uda "skolonizować" Szkocję.
Druga sprawa, to Szkocja. Byłam tam krótko, na przełomie czerwca i lipca i miałam to szczęście, że deszcz nie padał. Zaobserwowałam,że w okolicach jeziora ze znanym potworem, chyba jest kwaśna ziemia, bo świetnie rosną wrzosy i inne kwasolubne.
Ja bym popytała autochtonów, co im się udaje w ogródkach. A swoją droga, to ja tam nie widziałam, żeby ktoś coś uprawiał, z wyjątkiem kwiatów. Tego to rzeczywiście dużo, a szczególnie w pojemnikach. W Oban podziwiałam pnącza przed domami.
Jeśli rezygnujesz z ogórków, to może cukinia i kabaczki, one zawsze udają się. Wydaje mi się, że powinny tam dobrze rosnąć wszelakie kapustne, bo nie ma upałów, a wilgoci nie brakuje.
Pisz , jak Ci się uda "skolonizować" Szkocję.
Waleria
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Warzywa,które urosną w cieniu.
Mam na działce taki kawałek ziemi tam gdzie jest półcień . Szkoda mi tej ziemi bo tam nic nie rośnie.
Może ktoś zna jakieś roślinki lub warzywka co dobrze rosną w półcieniu ?

Może ktoś zna jakieś roślinki lub warzywka co dobrze rosną w półcieniu ?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: co rośnie w cieniu
Na pewno takie zacienie dobrze toleruje szczaw, również por.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: co rośnie w cieniu


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: co rośnie w cieniu
Krzewy agrestu są idealne do półcienia. Maliny też nie narzekają u mnie na cień.
Waleria
Re: co rośnie w cieniu
A ja w takim trochę zacienionym kątku zrobiłam zielnik.
Przy którymś z ziół wyczytałam, że lubi cień/półcień i, nie wiadomo czemu, utrwaliło mi się, że wszystkie zioła lubią takie warunki.
Potem okazało się, że jednak niekoniecznie, większość ziół jednak również lubi słoneczko, ale: po pierwsze - nie jest to taki całkiem cień, bo jednak od wschodu do południa słonko tam jest, a po drugie - niektórym ziółkom takie warunki nie przeszkadzają. Miałam tam w zeszłym roku i bazylie (trzy różne), i tymianek, i lubczyk, i szczypiorek, i już-nie-pamiętam-co, a na dodatek różne mięty (które lubią ponoć każde warunki). I wszystko rosło.
W tym roku zdecydowanie to powtórzę!
Przy którymś z ziół wyczytałam, że lubi cień/półcień i, nie wiadomo czemu, utrwaliło mi się, że wszystkie zioła lubią takie warunki.
Potem okazało się, że jednak niekoniecznie, większość ziół jednak również lubi słoneczko, ale: po pierwsze - nie jest to taki całkiem cień, bo jednak od wschodu do południa słonko tam jest, a po drugie - niektórym ziółkom takie warunki nie przeszkadzają. Miałam tam w zeszłym roku i bazylie (trzy różne), i tymianek, i lubczyk, i szczypiorek, i już-nie-pamiętam-co, a na dodatek różne mięty (które lubią ponoć każde warunki). I wszystko rosło.
W tym roku zdecydowanie to powtórzę!
- carterka
- 500p
- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: co rośnie w cieniu
A może czosnek niedziewdzi, kiedyś chciałam go posadzić i właśnie przeczytałam gdzieś, że lubi cień.
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: co rośnie w cieniu
też czytałam że czosnek niedźwiedzi lubi półcień
Sąsiadka powiedziała mi że fasolka szparagowa też lubi ale nie wiem czy prawda bo u mnie pięknie w słoneczku rosła .

Sąsiadka powiedziała mi że fasolka szparagowa też lubi ale nie wiem czy prawda bo u mnie pięknie w słoneczku rosła .
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.