Na początek pokażę Wam kilka moich roślinek.
Oto mój ulubiony cyklamen,który kwitnie u mnie już trzeci rok, a został przyniesiony ze śmietnika.



Mam jeszcze dwa cyklameny, ale jeden ma dopiero pączki a drugiego trochę przesuszyłam i wszystkie pączki opadły.
A teraz kliwia. Kwitnie ładnie, ale nie wiem dlaczego kwiatostan ma zawsze tak nisko.

A tak miesiąc temu kwitły u mnie bożonarodzeniowce. Ten jest jeszcze młodym okazem.


A to jego mamusia. Jest u nas odkąd pamiętam ,a więc ma chyba z dwadzieścia lat.

Na koniec pochwalę się jeszcze największym okazem - oto diffenbachia.

Zdjęcie to zrobiłam jeszcze przed świętami. Teraz przeniosłam ją do innego pokoju (bo za bardzo "płakała" na łóżko), w którym jest trochę ciemniej i wszystkie liście podniosła do góry, przez co nie wygląda już tak okazale. A może to wina tego, że na święta przetarłam jej liście ściereczką z nabłyszczaczem?
Jak aparat znów zacznie ze mną współpracować to pokażę Wam inne roślinki.