Witaj 
Grażynko. 
 
Lucynko, takie fajne frędzelki to tegoroczne zakupy , miskanty chńskie.Widziałam je w ogrodzie pokazowym i zawracałam sporo kilometrów po nie. 

Pod garnkiem są pułapki na kreta , ale on jakiś nie kumaty, nie rozumie.... 
 
Agatko, zaglądam do Ciebie i nie widzę przedgródka. 
