do malowania pokoju wynoszę wszystkie zielone,to jest jakoś tak pusto i smutno.Nie wyobrażam sobie swojego domku, choćby bez jednego kwiatka.Nazw wielu z nich nie znam.po prostu kupowałam coś ,co mi się spodobało ,nie zwracając uwagi na nazwę.Czasami od kogoś dostałam szczepkę ,czasami mój M mi przywiózł.I tak się troszkę uzbierało tego zielonego.







beniaminki