
Przed wielkanocą kupiłam bukiecik bukszpanowy na targu do święconki i na stolik
w wazonie puścił korzonki i nie mając sumienia wyrzucić zasadziłam "na wariata" w ogródku

wiele pędów zmarniało ale kilka przeżyło i oto rośnie sobie taka malizna


wiem że należy okryć roślinkę na zimę
doradźcie czy lepiej jakoś omotać agrowłokniną czy wystarczy przykryć wszystko gałązkami z iglaków jakie lada moment będzie można kupić pod cmentarzami