Już przedstawiałam się na off-topiku a teraz chwalę się początkami mojej zielonej kolekcji

pierwszy będzie wczorajszy nabytek nie do końca wiem jak się nazywa bo oczywiście napisali tylko "orchidea"


a drugi bluszcz który rośnie jak szalony w lutym miał jedną chudą gałązkę a teraz wygląda tak:

