Czy ktoś posiada tę roślinkę? Ja w tym roku w markecie kupiłem 25cebulek, nigdy jej nie miałem więc ciekawy byłem. Bulwki drobne, zakwitło może z 6-7szt. niby mieszanka a wszystkie były ciemno różowe. Listki mieczowate wąskie, pęd kwiatowy cieniutki prawie niewidoczny a na szczycie ułożone wzdłuż łodygi kwiatuszki, sprawia to wrażenie filigranowości. Kilka dni temu wykopałem je i osuszyłem czekają już w koszyku do wiosny. Dbałem o nie bardzo bo mnie zachwyciły, i jak widać przyrost całkiem niezły.
Mam też ok 40 drobniutkich kilku milimetrowych cebulek przybyszowych które wysadzę do pojemnika lub na rozsadnik aby podrosły. Proszę o informacje na temat tego kwiatu bo w necie mało co jest a doświadczenie forumowiczów o wiele cenniejsze.
pozdrawiam
Aniu też kupiłem 60 ale wysadziłem 25 bo reszta była bardzo kiepska więc szkoda miejsca było mi marnować, jednak bardzo mi się spodobały i uważam że warte zachodu
ja również wiosną tego roku wysadziłam paczuszkę cebulek iksji do gruntu i o nich kompletnie zapomniałam dopiero niedawno moją uwagę zwrócił pojedynczy kwiat kwitnący w ogrodzie, to właśnie zakwitła iksja. Nie pamiętam, ile było cebulek, ale jeden kwitnący kwiat trudno uznać za sukces Postanowiłam jednak przechować cebulki do przyszłego roku i posadzić je tym razem w donicy. Może tym razem powiedzie mi się uprawa tych kwiatów.
Jak Wasze iksje? moje cebulki które trzymałem w piwnicy nie wzeszły... ale za to część niewykopanych przezimowała w gruncie! co mnie szalenie cieszy tym bardziej że zima byłą sroga zaczynają się pokazywać pędy kwiatostanowe tylko czekać aż zakwitną
Amlos pisze: 6 na 25 to i tak nieźle ... kupiłam zestaw 60 szt. i nie doczekałam się ani jednego kwiatka
Kolejna próba za rok, a jak sytuacja się powtórzy to ... zesłanie na kompost
Witajcie po roku
Melduję, że tegoroczna, ostatnia próba spaliła na panewce... nawet nie było co na kompost wyrzucać
I na tym zakończyłam przygodę z ixiami
Kupiłam na wiosnę cebulki w jakimś markecie. Na przełomie marca i kwietnia włożyłam je do doniczki i przykryłam ziemią, którą co kilka dni spryskiwałam wodą. Pod koniec kwietnia wyjęłam je (miały już kiełki) i wysadziłam na zewnątrz. Wczoraj zauważyłam, że zaczyna kwitnąć (ma już wiechy kwiatowe).