Już dłuższy czas czytam to forum i wykorzystuję niecnie Waszą ogromną wiedzę dla swoich celów

Oglądam wasze przepiękne kwiatki, zatem postanowiłam, iż uczciwym będzie pokazać Wam moje

Wynajmuję z narzeczonym malutkie mieszkanie i do dyspozycji mam tylko jeden parapet


W planach jest przeprowadzka, a głównym kryterium wyboru mieszkania jest ilość i nasłonecznienie parapetów

Z każdą moją roślinką wiąże się jakaś historia... najczęściej są odratowane z rożnych opresji i dochodzą do siebie, bądź wyhodowane z listka. Jeszcze nigdy nie kupiłam dużej, dorodnej i zdrowej rośliny, mimo, ze mam kilka na oku

Może na początek:
Mój fantastycznie piękny bananowiec, z którego jestem strasznie dumna! Wyhodowany z maleńkiej odnóżki. Sam juz ma dwie




A tutaj moja różyczka, którą rok temu wysępiłam od Pani w kwiaciarni z 3 złote, bo była przekwitnięta i kompletnie łysa. w tym roku się odwdzięczyła i mimo takiej zimy wypuściła mnóstwo listków i zakwitła! Nie wierzyłam, że się to może stać, bo wg mnie w moim pokoju nie miała zbyt dobrych warunków - nie wiedziałam również na jaki kolorek kwitnie - jest śliczna!


więcej zdjęć dodam wieczorkiem.
Bardzo pozdrawiam
