Kaajowa przygoda z różami

Zablokowany
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Kaajowa przygoda z różami

Post »

Marzenia należy realizować, a marzy mi się mini Rossarium w moim ogrodzie, co z tego wyjdzie? zobaczymy, ufam, że z Waszą pomocą Kochani moje marzenia się ziszczą, choć wiem, że łatwo nie będzie,
nowi mieszkańcy ogrodu to:
Eden Rose 85
Mini Orange
Biedeirmeier
Aprikola
Tommelise
Nostalgie
Amadeus
Ziemie posiadam bardzo ciężką, więc rozluźniłam ją mieszając z piachem, ziemią uniwersalną i obornikiem końskim, mam nadzieję, że będzie im u mnie dobrze.

Zastanawiam się teraz jak o nie właściwie zadbać,
czy zacząć od razu zasilanie, chociaż wydaje mi się, że należałoby jakiś czas odczekać, mam zakupioną Magiczną Siłę do Róż z Substrala, więc kiedy zacząć ją stosować?
Czytałam, ze stosujecie na wiosnę oprysk z miedzianu i topsinu, przyznam, że na chemii nie znam się zupełnie :oops:
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Nawozić można już od marca a od kwietnia to już na pewno... Ja podsypałam swoim Substral Osmocote dla róż długodziałający. Na pewno możesz je już zasilić, np. na moim było zalecane aby przy sadzeniu wymieszać nawóz z ziemią. Nie znam Twojego nawozu ale przeczytaj, co jest napisane na opakowaniu , tam powinno być wszystko:)
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Cammelio, chodzi mi o to, czy nawozić teraz mineralnie, skoro dałam sporo obornika podczas sadzenia, wiem, ze róże są żarłoczne, ale, no właśnie ale???
Z góry przepraszm za moje banalne dla wielu z Was pytania, ale dopiero się uczę :oops:
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Ja również dopiero się uczę, może znajdzie się tu ktoś bardziej doświadczony. Ale mimo wszystko ja bym im podsypała. Myślę, że sam obornik to za mało. Ja jak sadziłam swoje róże to wymieszałam trochę ziemię z obornikiem a potem zasiliłam nawozem mineralnym.
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Miło mi , że nie tylko ja sie tu uczę, ;:14
Cammelio, a Ty jakie masz u siębie różyczki???


Piszecie, że miedzianem pryskamy w okresie bezlistnym, jeśli część moich różyczek nie ma jeszcze listków, to może mogłabym zdążyć???
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Moja pierwsza w życiu róża to Cindirella, niestety nie przetrwała zimy,
jak zakwitła to kwitła i kwitła aż do samiutkiej zimy:

Obrazek


Piszecie, że w pierwszym roku róż sie nie nawozi, w innym miejscu że nawozić ;:14
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

kaaj pisze:Piszecie, że w pierwszym roku róż sie nie nawozi, w innym miejscu że nawozić ;:14
Dokładnie, teraz mam mieszane uczucia;( ale ja swoje już nawiozłam i już tego nie odwrócę

P.S. kaaj piękna urocza róża... ach... szkoda
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Nie przejmuj się kochana kiedyś się nauczymy, ja np. przed chwilą przeczytałam, że na mączniaka (ale aby było ciekawie tych mączniaków jest chyba ze trzy) należy naprzemiennie pryskać tymi oto preparatami :
- Score 250 EC (interwencyjny i zapobiegawczy)
- Topsin 500 SC (zapobiegawczy-grzybobóczy)
- Amistar 250 SC (zapobiegawczy)
No ok, ale teraz pytanie, od kiedy zacząć i jak to często robić? Może ktoś podpowie ;:196


A to jak Pan Chodun wypowiedział się o soczku różanym :
"Zwalczanie tego szkodnika polega na niszczeniu pędów róż - po wiosennym cięciu (jaja skoczka zimują w pędach). Chemiczne zwalczanie to jednokrotne opryskanie (na początku maja) jednym z preparatów o działaniu kontaktowym. Może to być np. Decis 2,5 EC - 0,05% - w temperaturze poniżej 18 St. C i zawsze z dodatkiem środków przyczepnych.
Skoczek upodobał sobie róże rosnące w ciepłych miejscach, a także róże pnące."
A kysz :pogon
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Za sprawą pięknej Cindirelli, zakupiłam w tym roku 8 sz. piennych różyczek, posadziłam je jednak w donicach, może łatwiej przetrwają zimę, jednak zastanawiam się teraz, czy te doniczki, które im zafundowałam nie są za małe, chociaż jak wykopywałam :( zeszłoroczną piękność to zwróciłam uwagę na jej korzenie, nie były jakoś specjalnie duże, powiedziałabym że prawie wcale nie urosły,

Cindirella Obrazek

Rumba Obrazek

Scarlet Pimpernel Obrazek

Golden Penny Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

łał, szukam na forum i widzę, że nikt z Was nie ma ani tej SCARLet ani tej Golden Penny, ale to chyba nie za dobrze ;:224
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Witam Cię Kaaj :D
Miło Cię widzieć wśród różomaniaków, znam Cię już dość długo, jeszcze z innego forum :wink: , cieszę się, że i tu się znalazłaś :D

Róż w pierwszym roku po posadzeniu nie zaleca się nawozić, powinny na spokojnie zająć się tworzeniem bryły korzeniowej.
Jeśli to kolejne lata, to możliwości jest wiele, obornik, nawozy do róż itp.
Nie wolno nawozić dłużej niż do czerwca, lipca, w zależności od użytego nawozu.
Mam nadzieję, że ten obornik w dołkach różanych przysypałaś ziemią i dopiero posadziłaś krzaczki, bo młode korzonki są wrażliwe i nawóz mógłby je popalić.
A tak, to sobie urosną i dojdą do odżywki w odpowiednim czasie :wink:

Na mączniaka wcale chemii używać nie trzeba, wystarczą prearaty ekologicze, takie jak mleko czy woda z sodą.
Im mniej chemii tym lepiej, bo to osłabia róże.
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Ja też witam.

dobrze, że jest więcej zaczynających różomaniaków :D Chociaż róże mam u siebie od zeszłego roku to mało jeszcze o nich wiem :)
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Re: Kaajowa przygoda z różami

Post »

Witam i ja w moim różanym zakątku,
Aniu, jeśli chodzi o ten obornik, to zmieszałam go z ziemią ogrodnicza ,piaskiem i gliną, nieżałowalam go, dawałam dość sporo, ale on nie jest taki świeżutki, jast wymieszny jeszcze ze słomą, jejku mam nadzieję, że nie popale tych korzonków ;:14
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”