Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
O cięciu róż pisałam tutaj:
Część 1 Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Część 2 Jak i kiedy ciąć róże wiosną
Część 3 Jak ciąć róże latem
Część 4 Jak ciąć róże pnące
A oto obiecana relacja z wiosennego cięcia róż. Zamieszczam tylko kilka zdjęć róż nowoczesnych, jako że moje historyczne i "Austinki" są jeszcze młode, więc bardzo niewiele je cięłam.
Przypominam, że usuwamy zawsze gałązki chore, przemarznięte, uszkodzone oraz rosnące do wnętrza krzewu. Róża po cięciu musi mieć kształt rozwartego kielicha a gałązki cięte, w miarę możliwości nad oczkiem skierowanym na zewnątrz krzewu. Chodzi o to, żeby do środka krzewu docierało światło i powietrze, co korzystnie działa na kwitnienie i sprawia, że róża jest mniej podatna na choroby.
Oto "Beauté" wielkokwiatowa, to będzie jej 3 rok (drugie cięcie), słaby wigor: (nie zrobiłam zdjecia "przed")
Caprice de Meilland- wielkokwiatowa, w tym samym wieku co Beauté ale dobry wigor
Annapurna. Wiek i typ jak powyzsze, szczepiona na pniu. Dobry wigor
Diane de Poitiers, wielkokwiatowa, kilkuletnia o doskonałym wigorze! (Ma ok. 2 metrów). Trochę źle zrobiłam zdjecia. Mam tendencje do "zapełniania" kadru, przez co zakłócam proporcje... Usunęłam najstarszą gałąź, wszystkie boczne gałązki oraz rosnące do środka krzewu. Zostawiłam tylko te tworzące "otwarty kielich" i skróciłam je o mniej więcej połowę.
Pierre de Ronsard (Eden)
Część 1 Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Część 2 Jak i kiedy ciąć róże wiosną
Część 3 Jak ciąć róże latem
Część 4 Jak ciąć róże pnące
A oto obiecana relacja z wiosennego cięcia róż. Zamieszczam tylko kilka zdjęć róż nowoczesnych, jako że moje historyczne i "Austinki" są jeszcze młode, więc bardzo niewiele je cięłam.
Przypominam, że usuwamy zawsze gałązki chore, przemarznięte, uszkodzone oraz rosnące do wnętrza krzewu. Róża po cięciu musi mieć kształt rozwartego kielicha a gałązki cięte, w miarę możliwości nad oczkiem skierowanym na zewnątrz krzewu. Chodzi o to, żeby do środka krzewu docierało światło i powietrze, co korzystnie działa na kwitnienie i sprawia, że róża jest mniej podatna na choroby.
Oto "Beauté" wielkokwiatowa, to będzie jej 3 rok (drugie cięcie), słaby wigor: (nie zrobiłam zdjecia "przed")
Caprice de Meilland- wielkokwiatowa, w tym samym wieku co Beauté ale dobry wigor
Annapurna. Wiek i typ jak powyzsze, szczepiona na pniu. Dobry wigor
Diane de Poitiers, wielkokwiatowa, kilkuletnia o doskonałym wigorze! (Ma ok. 2 metrów). Trochę źle zrobiłam zdjecia. Mam tendencje do "zapełniania" kadru, przez co zakłócam proporcje... Usunęłam najstarszą gałąź, wszystkie boczne gałązki oraz rosnące do środka krzewu. Zostawiłam tylko te tworzące "otwarty kielich" i skróciłam je o mniej więcej połowę.
Pierre de Ronsard (Eden)
- wena
- 100p
- Posty: 101
- Od: 20 kwie 2008, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe krańce Pomorza :)
Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Super pomoc dla wszystkich, choć efekty sekatora w moich różach nadal pozostają dla mnie sporą niespodzianką
, ale się uczę cały czas
Ja też , jak Halinka bardziej "wzrokowo" załapuję ...
Dzięki za Twoje cenne porady, Fleur
.


Ja też , jak Halinka bardziej "wzrokowo" załapuję ...

Dzięki za Twoje cenne porady, Fleur

pozdrawiam cieplutko:)
Bogusia
Bogusia
- Silwan
- 50p
- Posty: 72
- Od: 3 wrz 2008, o 16:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Francja ma wymarzone warunki dla róż
pozazdrościć w moim przypadku po naszej zimie cięcie będzie jedno - bardzo krótkie 


Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Świetny materiał, dzięki Fleur 78
ale mam pytanko: dlaczego Caprice i Diane przycięłaś różnie (pierwszą krótko, a drugą w "kielich", z dłuższymi pędami)??
super, że pokazałaś przycięcie dużej, gęstej pnącej - mam taką u dziadka i nie bardzo wiedziałem, jak się zabrać za "ścianę kolców"
widzę, że zostawiłaś główne, grubsze pędy a wyrastające z nich skróciłaś (a stare oraz młode pędy wyrastające z podstawy wycięłaś)
pozdrowionka

ale mam pytanko: dlaczego Caprice i Diane przycięłaś różnie (pierwszą krótko, a drugą w "kielich", z dłuższymi pędami)??
super, że pokazałaś przycięcie dużej, gęstej pnącej - mam taką u dziadka i nie bardzo wiedziałem, jak się zabrać za "ścianę kolców"

widzę, że zostawiłaś główne, grubsze pędy a wyrastające z nich skróciłaś (a stare oraz młode pędy wyrastające z podstawy wycięłaś)
pozdrowionka

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa. Przepraszam, że odpowiadam tak późno.
Adrianie, Caprice de M. jest u mnie dopiero od 2 lat (to będzie jego trzeci sezon) a Diane de P. już pewnie szósty rok (to jedna z moich najstarszych róż). Nie widać tego ze zdjęć, ale Caprice de M. jest znacznie mniejszy od Diane de P. Niższy przynajmniej o pół metra, a może więcej, ma cieńsze i mniej liczne gałęzie. Jest to jeszcze bardzo młoda róża, która musi się jeszcze wzmocnić. Ma dobry wigor ale Diana, jak napisałam, ma doskonały wigor. Gdybym przycięła ją krotko, wypuściłaby "kije" do nieba z kwiatami na samych końcach. Caprice też jest przycięta w kielich (znacznie mniejszy!) , tylko może tego nie widać na zdjeciu. Chodzi o to, żeby gałązki szły na boki a środek krzewu był pusty.
Dopiero po fakcie zrozumiałam, że trochę źle zrobiłam zdjęcia. Tak jak wspominałam w poprzednim poście, mam tendencje do wypełniania kadru, co niestety zakłóca proporcje. Należało robić wszystkie zdjecia z tego samego dystansu, wtedy lepiej byłyby widoczne różnice miedzy krzakami jak i te w relacji przed/ po. Ale cóż, człowiek uczy się całe życie i to niestety najczęściej na własnych błędach.
Na wypadek, gdyby ktoś nie zajrzał do podanych w pierwszym poście linków, oto schemat prowadzenia róż pnących (skopiowałam to co zamiescilam tam):
Przez 3 pierwsze lata róży pnącej nie tniemy wcale (poza usuwaniem przekwitłych kwiatów). Po tym okresie, kiedy róża się już dostatecznie rozkrzewi, ważne jest, aby pamiętać, że aby obficie kwitła musimy spowolnić soki. W tym celu, w zależności od tego jak jest mocowana, należy albo rozpinać główne (długie) gałęzie na boki, do pozycji jak najbardziej poziomej ( na kształt wachlarza) albo, jeśli jest posadzona przy wysokiej pionowej podporze, postarać się pozakręcać je wokół, tak aby gałęzie nie szły do góry prosto jak druty, ale były powyginane. Takie prowadzenie powoduje spowolnienie soków, co z kolei pobudza różę do tworzenia bocznych pędów kwiatonośnych. I te właśnie boczne pędy przycinamy co roku na długość ok. 20- 30 cm. (krócej! mam kiepskie "oko" i chyba mnie zaćmiło, jak to pisałam! Raczej na ok. 15 cm.) W zależności od naszego gustu i potrzeby, możemy również nieco skrócić główne gałęzie. Należy oczywiscie odcinać również martwe drewno. Wraz z upływem czasu, należy pamiętać o odmładzaniu róży. W tym celu, co kilka lat usuwamy najstarszą z głównych gałęzi, zastępując ją młodą.
W przypadku róż powtarzających kwitnienie, cięcie to wykonujemy na wiosnę, w okresie kwitnienia forsycji. W przypadku róż niepowtarzających kwitnienia, tniemy zaraz po przekwitnięciu.
Nie umiem rysować, więc narysowałam jak umiem!
(Oczywiście jest to tylko schemat. Dużo zależy również od odmiany róży. Nie zawsze jest możliwe tak mocne wygięcie gałęzi natomiast u niektórych gatunków gałęzie są tak wiotkie, że same wyginają się do poziomu).
brązowy kolor- gałęzie tworzące "szkielet"
zielony kolor- gałązki boczne do cięcia
czerwony kolor- kwiaty
niebieski kolor- pionowa podpora wokół której pnie się róża
Jeśli głównym gałęziom pozwolimy rosnąć prosto do góry, wypuszczą tylko nieliczne boczne kwiatonośne pędy. Wszystkie soki będą pędziły do góry i tylko tam, na szczycie będą kwiaty. Pierwszy rysunek ilustruje nieprawidłowe prowadzenie róży pnącej.
Eden rozpinam w/g trzeciego rysunku, czyli "w wachlarz" (Oczywiście na ile się da, bo ściana nie jest bardzo szeroka, nie mogę przecież zasłonić okna ani drzwi
a gałązki Edenu są raczej sztywne.)
Drugi rysunek ilustruje prawidłowe prowadzenie róży przy podporze pionowej. Żadna z moich róż nie rośnie przy pionowej podporze, ale kilka dni temu byłam w Giverny i specjalnie dla Was zrobiłam te zdjęcia: na pierwszym planie róża pnąca zakręcona wokół pionowej podpory ze skróconymi gałązkami bocznymi.
Przy okazji, w tle widać tzw. róże- liany czyli ramblery, które pną się, tworząc "dach" pergoli. Jak widać, łodygi ramblerow nie są zawinięte wokół podpór po których wspinają się na dach, a tylko do nich przymocowane, bo w wypadku tych wielometrowych lian, kwiaty mają tworzyć girlandy na dachu pergoli. (Ramblerow zazwyczaj nie tnie się wcale, najwyżej ogranicza się ich rozrost, bo potrafią osiągnąć gigantyczne rozmiary).
Adrianie, Caprice de M. jest u mnie dopiero od 2 lat (to będzie jego trzeci sezon) a Diane de P. już pewnie szósty rok (to jedna z moich najstarszych róż). Nie widać tego ze zdjęć, ale Caprice de M. jest znacznie mniejszy od Diane de P. Niższy przynajmniej o pół metra, a może więcej, ma cieńsze i mniej liczne gałęzie. Jest to jeszcze bardzo młoda róża, która musi się jeszcze wzmocnić. Ma dobry wigor ale Diana, jak napisałam, ma doskonały wigor. Gdybym przycięła ją krotko, wypuściłaby "kije" do nieba z kwiatami na samych końcach. Caprice też jest przycięta w kielich (znacznie mniejszy!) , tylko może tego nie widać na zdjeciu. Chodzi o to, żeby gałązki szły na boki a środek krzewu był pusty.
Dopiero po fakcie zrozumiałam, że trochę źle zrobiłam zdjęcia. Tak jak wspominałam w poprzednim poście, mam tendencje do wypełniania kadru, co niestety zakłóca proporcje. Należało robić wszystkie zdjecia z tego samego dystansu, wtedy lepiej byłyby widoczne różnice miedzy krzakami jak i te w relacji przed/ po. Ale cóż, człowiek uczy się całe życie i to niestety najczęściej na własnych błędach.
Na wypadek, gdyby ktoś nie zajrzał do podanych w pierwszym poście linków, oto schemat prowadzenia róż pnących (skopiowałam to co zamiescilam tam):
Przez 3 pierwsze lata róży pnącej nie tniemy wcale (poza usuwaniem przekwitłych kwiatów). Po tym okresie, kiedy róża się już dostatecznie rozkrzewi, ważne jest, aby pamiętać, że aby obficie kwitła musimy spowolnić soki. W tym celu, w zależności od tego jak jest mocowana, należy albo rozpinać główne (długie) gałęzie na boki, do pozycji jak najbardziej poziomej ( na kształt wachlarza) albo, jeśli jest posadzona przy wysokiej pionowej podporze, postarać się pozakręcać je wokół, tak aby gałęzie nie szły do góry prosto jak druty, ale były powyginane. Takie prowadzenie powoduje spowolnienie soków, co z kolei pobudza różę do tworzenia bocznych pędów kwiatonośnych. I te właśnie boczne pędy przycinamy co roku na długość ok. 20- 30 cm. (krócej! mam kiepskie "oko" i chyba mnie zaćmiło, jak to pisałam! Raczej na ok. 15 cm.) W zależności od naszego gustu i potrzeby, możemy również nieco skrócić główne gałęzie. Należy oczywiscie odcinać również martwe drewno. Wraz z upływem czasu, należy pamiętać o odmładzaniu róży. W tym celu, co kilka lat usuwamy najstarszą z głównych gałęzi, zastępując ją młodą.
W przypadku róż powtarzających kwitnienie, cięcie to wykonujemy na wiosnę, w okresie kwitnienia forsycji. W przypadku róż niepowtarzających kwitnienia, tniemy zaraz po przekwitnięciu.
Nie umiem rysować, więc narysowałam jak umiem!

(Oczywiście jest to tylko schemat. Dużo zależy również od odmiany róży. Nie zawsze jest możliwe tak mocne wygięcie gałęzi natomiast u niektórych gatunków gałęzie są tak wiotkie, że same wyginają się do poziomu).
brązowy kolor- gałęzie tworzące "szkielet"
zielony kolor- gałązki boczne do cięcia
czerwony kolor- kwiaty

niebieski kolor- pionowa podpora wokół której pnie się róża
Jeśli głównym gałęziom pozwolimy rosnąć prosto do góry, wypuszczą tylko nieliczne boczne kwiatonośne pędy. Wszystkie soki będą pędziły do góry i tylko tam, na szczycie będą kwiaty. Pierwszy rysunek ilustruje nieprawidłowe prowadzenie róży pnącej.
Eden rozpinam w/g trzeciego rysunku, czyli "w wachlarz" (Oczywiście na ile się da, bo ściana nie jest bardzo szeroka, nie mogę przecież zasłonić okna ani drzwi

Drugi rysunek ilustruje prawidłowe prowadzenie róży przy podporze pionowej. Żadna z moich róż nie rośnie przy pionowej podporze, ale kilka dni temu byłam w Giverny i specjalnie dla Was zrobiłam te zdjęcia: na pierwszym planie róża pnąca zakręcona wokół pionowej podpory ze skróconymi gałązkami bocznymi.
Przy okazji, w tle widać tzw. róże- liany czyli ramblery, które pną się, tworząc "dach" pergoli. Jak widać, łodygi ramblerow nie są zawinięte wokół podpór po których wspinają się na dach, a tylko do nich przymocowane, bo w wypadku tych wielometrowych lian, kwiaty mają tworzyć girlandy na dachu pergoli. (Ramblerow zazwyczaj nie tnie się wcale, najwyżej ogranicza się ich rozrost, bo potrafią osiągnąć gigantyczne rozmiary).
Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Ja mam pytanko do ekspertów. Wszędzie jest informacja, że przekwitłe kwiatostany usuwa się wycinać cały pęd, który utrzymywał grono zaraz nad liściem właściwym - trzecim liściem pod przekwitłymi kwiatostanami. Wtedy wypuszczony zostaje tam nowy pęd, który zakwitnie po kilku tygodniach. Wszystko OK.
Nie pamiętam gdzie, ale gdzieś przeczytałem wskazówkę, że usunięcie tego liścia właściwego nad którym tniemy pęd przyśpiesza znacznie pojawienie się kolejnych kwiatów. Czy ktoś to może potwierdzić?
Nie pamiętam gdzie, ale gdzieś przeczytałem wskazówkę, że usunięcie tego liścia właściwego nad którym tniemy pęd przyśpiesza znacznie pojawienie się kolejnych kwiatów. Czy ktoś to może potwierdzić?
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Fotorelacja z wiosennego cięcia róż nowoczesnych
Nie wiem, czy mogę potwierdzić, ale często tak własnie robię. Do tej pory nie zauważyłam jednak wielkiej róznicy w czasie kwitnienia, ale prawdą też jest, że nie obserwowałam, które kwiaty szybciej zakwitają.