Jestem, jestem (już przy tablicy

)... z odmianą 'Beni Shogun' będzie dokładnie tak, jak napisał Krzyś: - u nas to jedna z ostatnich odmian, której owoce osiągają dojrzałość zbiorczą (a więc nadają się do zerwania i umieszczenia w obiekcie przechowalniczym)... bo oczywiście są zdecydowanie za twarde i "surowe" w smaku, żeby można było je przeznaczyć do konsumpcji...

Dojrzewa nieco wcześniej niż odmiana standardowa ('Fuji'), co akurat w tym przypadku jest bardzo istotną sprawą. Oczywiście, tak samo jak z "typowym" owocem 'Fuji', jest bardzo duży problem ze szklistością miąższu. I chociażby już ta wada, moim zdaniem, dyskwalifikuje odmianę 'Beni Shogun' z uprawy amatorskiej. Do produkcji towarowej też jej nie polecam - ale cóż... takie czasy przyszły, że sadownicy zaczynają szukać różnych rozwiązań - czasem tracąc przy tym zdrowy rozsądek.
Pozdrawiam
