Lilie - choroby i szkodniki

chatte · Post » 16 maja 2007, o 21:05

Mam problem z liliami królewskimi. Z początku myslałam, ze przymrozki je uszkodziły, ale teraz... nie wiem, czy cos je zżera i czy to jakaś choroba? Mają tk dziwnie poskręcane listki, a koniuszki ich usychają. Kilka nie wyrosło i wieszchołki im uschły, a kilka dziwnie wygina łodygi.
Pierwszy raz widzę takie objawy na liliach i nie wiem co robić! Czy ktoś może mi pomóc zdiagnozować i ratować moje biedne kwiatki?

Erazm · Post » 16 maja 2007, o 21:27

Przeczytaj o problemach w uprawie lilii http://poradnikogrodniczy.pl/pliki/lilie.html

lila31 · Post » 16 maja 2007, o 21:33

Izo, a sprawdzałaś czy mają jeszcze cebule pod spodem?
Mnie się podobnie zachowywały lilie gdy dobrał się do nich gryzoń.
Pociągnij za pęd i sprawdź czy trzyma się dobrze w ziemi.

konto-nieaktywne2 · Post » 16 maja 2007, o 22:48

To chyba choroba wirusowa.

RoksiSK · Post » 17 maja 2007, o 10:07

W tamtym roku miałam kilka pięknych lilii, ale ostatnio zobaczyłam, że została tylko jedna i to marniutka! Zima przecież nie była ostra. Może nam coś rzeczywiście "podżarło" cebulki. Pozdrawiam

anula · Post » 17 maja 2007, o 10:37

Witam.
Wygląda,że przemarzły i oby to było tylko to.Jeżeli nie to tylko może to być choroba wirusowa wtedy nadają sie tylko do spalenia.

Ania

chatte · Post » 17 maja 2007, o 11:13

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Niestety, obawiam się, ze rzeczywiście to chyba jest wirus

Cebule są całe, sprawdziłam, a zima była lekka. Były jak zwykle okryte liśćmi. Chyba, ze ostatnie przymrozki...ale to wydaje mi sie mało prawdopodobne. Jeżeli to wirus, to chyba trzeba by zdezynfekować glebę, po usunięciu lilii, ale jak, czym?

anula · Post » 17 maja 2007, o 11:45

Ja bym im dała szansę:
-po pierwsze w zeszłym roku były zdrowe więc może to wcale nie jest wirus, to w przyszłym roku odbiją
-po drugie, uwierz dokładnie wygladają też tak samo przemarznięte, bo moje tez przemarzły było -5, niestety część już nie zakwitnie.
Jeżeli lubisz lilie to nigdy nie sadź ich po tulipanach lub w ich sąsiedztwie, bo tulipany przenoszą właśnie choroby wirusowe, wystrzegaj sie lilii z grupy LA, one są najbardziej podatne na choroby wirusowe.
Ania

lila31 · Post » 17 maja 2007, o 13:51

Izo lilie świetnie znoszą przesadzanie.
Przynajmniej moje przetrzymały przesadzanie w środku lata, a pamiętasz jakie lato było upalne.
Może przesadź je do doniczek, do świeżej ziemi (kupionej w sklepie, jest odkażona), przy okazji wykąp cebule w jakimś preparacie przeciwgrzybicznym.
Jest to mój własny pomysł, nie wiem jak zareagują Twoje lilie, ale przekonałam się, że są dosyć wytrzymałe na różne niedogodności.
Ja swoje wszystkie mam w doniczkach, w ziemi.

chatte · Post » 17 maja 2007, o 21:53

Aniu, dziękuję, wlałaś trochę otuchy w moje serce! Nie mam pojęcia jak wyglądają przemarznięte lilie, bo nigdy mi nie zmarzły. Zamierzałam zostawić je do kwitnienia, bo wiekszość ma pączki.
Nie sądziłam, ze lilie mogą zarazić się od tulipanów, ale jak moje tulipany złapały mozaikowatość, to na wszelki wypadek wywaliłam je z ogródka na drugą stronę domu, niszcząc te najbardziej zdegenerowane. Pozostałych żal mi było wyrzucić, bo miały takie piękne kwiaty

Kilka wprawdzie w ogródku przeoczyłam, były jednak daleko od lili...
Co to jest grupa LA ?

Lilko, dziękuję za radę. Nigdy nie zaprawiałam lilii, choć z hiacyntami robię to co roku. Nie wiem, czy to moze uchronić też przed wirusem, ale nie zaszkodzi

Na razie niech zostaną tam gdzie są i zobaczymy jak będą kwitły. Oczywiscie pokażę

Buziaki dla Was

lila31 · Post » 17 maja 2007, o 22:17

Izo zapewne chodzi o Lilie Azjatyckie, tak się domyślam.

chatte · Post » 17 maja 2007, o 22:21

Dzięku Lilko.Te przemarznięte, to lilie królewskie.

anula · Post » 18 maja 2007, o 15:42

Lilie z grupy LA to mieszańce lilii azjatyckich z lilią wielkanocną (L. longiflorum) .
A tu podsyłam stronę gdzie można poczytać sporo o liliach.

http://rkmk.cyberdusk.pl/biuletyn.html

Ania

chatte · Post » 18 maja 2007, o 22:32

Dziękuję Aniu za odpowiedź i link "D

ihasia · Post » 20 maja 2008, o 22:55

Mam do Was moi drodzy pytanie. Dwa lata temu dostalam od tescia w prezencie kilkanascie cebulek lili. zakwitly przepieknie niestety zaczal je wcinac jakis robalek. Skladowal jaja pod lismi lili ( byly doslownie na kazdym) takie czarne szlamowate. Tesc poradzil mi sciagac kazda"kupke" recznie i niszczyc- tak samo z doroslymi juz robalkami postepowac. Robilam to ale niestety nie zdolalam ochronic wszystkich moich lili. Niektore mialy pozjadane liscie do golej lodygi, inne mialy ponadgryzane mocno platki a jeszcze inne nie zdarzyly calkiem rozkwitnac bo pak byl mocno pogryziony.
Czy sa jakies inne metody oprocz "recznej" do zwalczania tych oadow/robakow- i jak sie to to wogole nazywa?
byla bym wdzieczna za pomoc nie chciala bym by i w tym roku pozjadal moje piekne lilie.