Przędziorki ?
Przędziorki ?
Stosunkowo od niedawna mam draceny a już zdążyły zaatakować je przędziorki pani w sklepie ogrodniczym polecila mi owadum domowe do spryskiwania . niestety to nie pomagało a dodatkowo spaliło liście (myślę że za bardzo spryskałam).
Proszę o pomoc co robić, czy użyć innego środka chemicznego? i jakiego? jak mogę zapobiegać ponownemu wystąpieniu tego szkodnika? i czy muszę opryskiwać na zewnątrz?
Proszę o pomoc co robić, czy użyć innego środka chemicznego? i jakiego? jak mogę zapobiegać ponownemu wystąpieniu tego szkodnika? i czy muszę opryskiwać na zewnątrz?
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Małgosiu przewałkowano ten temat tutaj wielokrotnie, no ale co zrobić? trzeba pomóc. Tutaj jest prawie wszystko o przędziorku tym łobuzie:
http://www.multiflora.pl/przedziorek.html
PRZĘDZIOREK - szkodnik roślin doniczkowych. Informacje o przędziorku i sposobach jego zwalczania
http://www.multiflora.pl/przedziorek.html
PRZĘDZIOREK - szkodnik roślin doniczkowych. Informacje o przędziorku i sposobach jego zwalczania
Jakub . . . . .
Magus 200 SC - (substancja czynna fenazachiny - związek z grupy chinozalin)środek o działaniu kontaktowym,na rośliny działa powierzchniowo.Należy dokładnie opryskać roślinę szczególnie liście pod spodem.
Toksyczność dla ludzi -SZKODLIWY.
Karencja - 7 dni
Okres prewencji dla ludzi(okres zapobiegający zatruciu):NIE DOTYCZY.
Reasumując -środek jest szkodliwy dla ludzi,chociaż brak minimalnego okresu prewencji.
Raczej nie należy stosować go bezpośrednio w mieszkaniu w którym przebywają ludzie i zwierzęta.
Jeśli zdecydujesz się na zabieg, to w trakcie przygotowania roztworu oraz zabiegu należy używać gumowych rękawic i maski ochronnej oraz odpowiedniej odzieży.Nie należy w trakcie zabiegu jeść ,pić i palić papierosów.
To są tylko sugestie,oczywiście wszelkie zabiegi wykonujesz na własną odpowiedzialność.Pozdrawiam.
Toksyczność dla ludzi -SZKODLIWY.
Karencja - 7 dni
Okres prewencji dla ludzi(okres zapobiegający zatruciu):NIE DOTYCZY.
Reasumując -środek jest szkodliwy dla ludzi,chociaż brak minimalnego okresu prewencji.
Raczej nie należy stosować go bezpośrednio w mieszkaniu w którym przebywają ludzie i zwierzęta.
Jeśli zdecydujesz się na zabieg, to w trakcie przygotowania roztworu oraz zabiegu należy używać gumowych rękawic i maski ochronnej oraz odpowiedniej odzieży.Nie należy w trakcie zabiegu jeść ,pić i palić papierosów.
To są tylko sugestie,oczywiście wszelkie zabiegi wykonujesz na własną odpowiedzialność.Pozdrawiam.
Gałmosiu,
Preparat Magus zastosowałam w domku, w łazience, pod prysznicem.
No i się przytrułam.
Nie otworzyłam okna, nie stosowałam maseczki - tylko rękawice.
No i spryskałam jakieś 10 roślin.
Nawdychałam się i mdliło mnie przez cały dzień.
Polecam otworzyć okno albo założyć maseczkę i starać się wywietrzyć zarówno siebie jak i pomieszczenie.
Preparat Magus zastosowałam w domku, w łazience, pod prysznicem.
No i się przytrułam.
Nie otworzyłam okna, nie stosowałam maseczki - tylko rękawice.
No i spryskałam jakieś 10 roślin.
Nawdychałam się i mdliło mnie przez cały dzień.
Polecam otworzyć okno albo założyć maseczkę i starać się wywietrzyć zarówno siebie jak i pomieszczenie.
Oj,dziewczyny
Jak czytam o szkodliwości stosowania chemicznych środków w mieszkaniu,
to dostaję dreszczy.I mimo,że jestem chemikiem po 35 latach pracy, dalej z respektem podchodzę do tych preparatów.
Wystarczy zlekceważenie,skutki dla nas są ewidentne.Robactwu obojętne.
Przepisy stosowania i ochrony gdyby czytać odwrotnie, a dodając
NIE do każdego zalecenia,to pewnie przy 3,4 punkcie możemy nie przeżyć. :P
Mamy przepis na zabijanie.
Na szczęście Mary przeszło ,skończyło się na mdłościach,ale już widziałam poważniejsze zatrucia.
Więc ostrożność na każdym kroku.
Czytać trzeba dokładnie sposób działania preparatu,są takie które uwalniają szkodliwe substancje-gazowe w połączeniu z wilgocią.I te absolutnie nie mogą być stosowane w pomieszczeniach.Należą do nich środki p/ ślimakom,reszty nie podaję,może warto będzie zrobić tablicę ostrzegawczą.
Wszelkie do oprysku z aktywną substancją przy podawaniu brrrrrr.
Stąd, gdy zabieram głos w rozmowach na ten temat, najczęściej proponuję: dobrą
pielęgnację-->środki domowe,zwyczajowe/roślinne,mała chemia kuchenna/
---> środki chemiczne w postaci wkładów do doniczek /pałeczki,kostki/przeciw
paskudom---->na koniec ciężka chemia.I taka kolejność,czyli wyczerpanie drogi.
I chemia jako ostateczność.
Zyczę zdrówka tym wcześniej podtruwanym
i dużej ostrożności na przyszłe opryski.
Przestarszam?????
pozdrawiam Jovanka :P

Jak czytam o szkodliwości stosowania chemicznych środków w mieszkaniu,
to dostaję dreszczy.I mimo,że jestem chemikiem po 35 latach pracy, dalej z respektem podchodzę do tych preparatów.
Wystarczy zlekceważenie,skutki dla nas są ewidentne.Robactwu obojętne.
Przepisy stosowania i ochrony gdyby czytać odwrotnie, a dodając
NIE do każdego zalecenia,to pewnie przy 3,4 punkcie możemy nie przeżyć. :P
Mamy przepis na zabijanie.
Na szczęście Mary przeszło ,skończyło się na mdłościach,ale już widziałam poważniejsze zatrucia.
Więc ostrożność na każdym kroku.
Czytać trzeba dokładnie sposób działania preparatu,są takie które uwalniają szkodliwe substancje-gazowe w połączeniu z wilgocią.I te absolutnie nie mogą być stosowane w pomieszczeniach.Należą do nich środki p/ ślimakom,reszty nie podaję,może warto będzie zrobić tablicę ostrzegawczą.
Wszelkie do oprysku z aktywną substancją przy podawaniu brrrrrr.
Stąd, gdy zabieram głos w rozmowach na ten temat, najczęściej proponuję: dobrą
pielęgnację-->środki domowe,zwyczajowe/roślinne,mała chemia kuchenna/
---> środki chemiczne w postaci wkładów do doniczek /pałeczki,kostki/przeciw
paskudom---->na koniec ciężka chemia.I taka kolejność,czyli wyczerpanie drogi.
I chemia jako ostateczność.
Zyczę zdrówka tym wcześniej podtruwanym
i dużej ostrożności na przyszłe opryski.
Przestarszam?????


pozdrawiam Jovanka :P
Jovanko,
mnie nie przestraszasz ;) ale rzeczywiście mogło się to skończyć gorzej... smak chemii czułam na języku i w gardle dość długo... nikomu nie polecam...
Zdaję sobie sprawę z tego, że chemia na końcu, ale:
1. stosując chemię nie znałam żadnych sposobów niechemicznych
2. kiedy widzę jak przędziorki wyżerają moje roślinki, to nie mogę się powstrzymać przed szybkim ubiciem tego świństwa.
mnie nie przestraszasz ;) ale rzeczywiście mogło się to skończyć gorzej... smak chemii czułam na języku i w gardle dość długo... nikomu nie polecam...
Zdaję sobie sprawę z tego, że chemia na końcu, ale:
1. stosując chemię nie znałam żadnych sposobów niechemicznych
2. kiedy widzę jak przędziorki wyżerają moje roślinki, to nie mogę się powstrzymać przed szybkim ubiciem tego świństwa.