Zimą przemarzł mi dereń pagodowy, który zasadziłem w zeszłym roku. Zwolniło się miejsce - pojawiła się kwestia: co zasadzić?
Sosen mam już jedenaście, modrzewie trzy, świerki dwa, jodły też dwie, żywotników ze trzydzieści... Słowem: raczej nie chcę kolejnego iglaka

Więc: co posadzić?
Co wytrzyma ten nieustający wiatr, a co nie jest iglakiem? Stanowisko jest bardzo nasłonecznione.
Liściastych drzew mam mało: leszczyna turecka, dąb, wiąz, jarząb szwedzki, brzoza, wierzba babilońska (czy mandżurska?), wierzba japońska - tyle.
Chętnie widziałbym tam roślinę kilkumetrową, tak gdzieś maksymalnie do 6 metrów. Może być szeroka

Reasumując: wiatr, glina, wiatr, wiatr, pełne słońce - czy ktoś z Was ma sugestie?
