Czy "dokarmić" nowo posadzone?
Czy "dokarmić" nowo posadzone?
Witam serdecznie.
Odważyłam sie zadać to pytanie po przeczytaniu wielu Państwa postów z poradami w uprawie Rh i azalii.
Informacji jest tak wiele, że sie pogubiłam i proszę o odpowiedź na moje pytanie.
Kilka dni temu posadziłam kilka Rh - w dobrym miejscu, kwaśnym torfie, wymieszanym z igłami. Rośliny są, a właściwie wyglądają na zdrowe. Mają ogrom pąków. Gdzieś tu forum przeczytałam, że nie nawozi się świeżo posadzonych roślin, poniewż uczyniono to zapewne w szkółce u producenta. Chciałam zapytać czy na pewno nie podsypać im azofoski lub kupnego obornika ( do końskiego nie mam dostępu) - żeby pomóc im w kwitnieniu i dalszym wzroście.
Z góry dziękuję Edyta
Odważyłam sie zadać to pytanie po przeczytaniu wielu Państwa postów z poradami w uprawie Rh i azalii.
Informacji jest tak wiele, że sie pogubiłam i proszę o odpowiedź na moje pytanie.
Kilka dni temu posadziłam kilka Rh - w dobrym miejscu, kwaśnym torfie, wymieszanym z igłami. Rośliny są, a właściwie wyglądają na zdrowe. Mają ogrom pąków. Gdzieś tu forum przeczytałam, że nie nawozi się świeżo posadzonych roślin, poniewż uczyniono to zapewne w szkółce u producenta. Chciałam zapytać czy na pewno nie podsypać im azofoski lub kupnego obornika ( do końskiego nie mam dostępu) - żeby pomóc im w kwitnieniu i dalszym wzroście.
Z góry dziękuję Edyta
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
Edyta67 a ja Tobie tak odpowiem - gdybyś posadziła w bogatej mieszance, z dużą ilością części organicznych (w tym obornika) i dodała siarki to nic nie musiałabyś teraz dodawać. Posadziłaś w torf z igliwiem, czy to jemu wystarczy kiedy jest teraz w pełni kwitnienia i będzie za chwilę zawiązywał nowe pąki? ja nie wiem...
Mutari mógłbyś napisać jaśniej: kiedy? jaki i ile nawózu zakwaszającego podłoże? jaki i ile nawozu mineralnego? może Edyta67 zrozumiała twoją poradę, ja nie bardzo
Mutari mógłbyś napisać jaśniej: kiedy? jaki i ile nawózu zakwaszającego podłoże? jaki i ile nawozu mineralnego? może Edyta67 zrozumiała twoją poradę, ja nie bardzo

chętnie poznam opinię doświadczonego ogrodnika jakim jesteś, bo moja przyjaciółka zrobiła tak samo jak Edyta67Mutari pisze:...W późniejszym okresie jej wzrostu możesz podsypywać nawóz zakwaszający podłoże i trochę nawozu mineralnego.
Myślę,że spokojnie można kupić nawóz do roślin kwasolubnych, albo jest taki do różaneczników i azalii . Na opakowaniu pisze ile nawozu dać przy wsadzaniu nowych roślin i tego bym się trzymała. Jeżeli roślina stała w sklepie to już zapomniała co dostała w szkółce u producenta, a teraz się wysili przy kwitnieniu i nie będzie mieć z czego wiązać na przyszły sezon. Po kwitnieniu koniecznie poobrywaj przekwitłe resztki aby roślina nie wysilała się na nasiona.
Pozdrawiam Elwira
rose_Marek
ja mam pytanie odnośnie nawożenia moich nowoposadzonych wiosną.
Rosną pięknie w tej bogatej mieszance ziemi, liście i nowe pędy bardzo dorodne i zdrowe. Ale ponieważ od dłuższego czasu pada i pewnie składniki odżywcze zostały trochę wymyte to czy podlać je rozcieńczonym obornikiem? Właściwie to chciałam podlać i podrzucić ściółki z igliwia, czy to dobry pomysł?
ja mam pytanie odnośnie nawożenia moich nowoposadzonych wiosną.
Rosną pięknie w tej bogatej mieszance ziemi, liście i nowe pędy bardzo dorodne i zdrowe. Ale ponieważ od dłuższego czasu pada i pewnie składniki odżywcze zostały trochę wymyte to czy podlać je rozcieńczonym obornikiem? Właściwie to chciałam podlać i podrzucić ściółki z igliwia, czy to dobry pomysł?
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach
@.monko ja mam dostęp do obornika końskiego, ale zbadałam pH i wyszło strasznie zasadowe - więc trochę się boję wykorzystać go pod RH. Może po prostu kupię granulowany i pierdyknę. Poczekam do sierpnia bo potem trzeba nawóz o większej zawartości potasu chyba zastosować. O mamo już mi się to wszystko miesza: co, kiedy, jak. Jeszcze trochę i zwariuję. Bardzo chciałabym żeby ktoś mądry opisał jak wygląda u niego opieka nad rh od stycznia do grudnia.
Pozdrowionka
Pozdrowionka
żeby tak była gotowa recepta
u mnie prawie bez przerwy padało więc nawet nie mierzyłam pH bo to bez sensu.
Edyta jeśli dawałaś wcześniej siarkę to się nie martw i zrób tak jak ja, dobrze Ci radzę,
tylko igliwia nie żałuj, bo bardzo dobrze zakwasza i do jesieni zniknie, tak jest przynajmniej u mnie i na zimę kolejna porcja
A jeśli masz masz ochotę, czas i niewiele krzewów to kup bardzo kwaśnego torfu zalej wodą (można torf wrzucić do jakiejś starej "firanki" i zamoczyć), do tej wody dodaj obornika i podlej. Wapień co prawda nie będzie wytrącony, ale woda kwaśna
Wg mnie azot się wypłukał po deszczach a rh go teraz potrzebują bo rosną nowe pędy. Ja nie daję sztucznych bo nie mam wyczucia i moja kieszeń by tego nie wytrzymała, poza tym rh nie są aż tak żarłoczne, w rozkładającej się ściółce one sobie wszystko same znajdą czego potrzebują
Bardzo ważna jest woda do podlewania, nie może być za twarda
Pamiętam że gdzieś chyba Pani Hanka podała przepis na zawartość "beczki" (obornik i jeszcze coś tam..siarczany??) do podlewania rh..ale nie mogę znaleźć
Pani Hanko, gdyby Pani mogła powtórzyć..bardzo dobry był ten skład

u mnie prawie bez przerwy padało więc nawet nie mierzyłam pH bo to bez sensu.
Edyta jeśli dawałaś wcześniej siarkę to się nie martw i zrób tak jak ja, dobrze Ci radzę,

A jeśli masz masz ochotę, czas i niewiele krzewów to kup bardzo kwaśnego torfu zalej wodą (można torf wrzucić do jakiejś starej "firanki" i zamoczyć), do tej wody dodaj obornika i podlej. Wapień co prawda nie będzie wytrącony, ale woda kwaśna
Wg mnie azot się wypłukał po deszczach a rh go teraz potrzebują bo rosną nowe pędy. Ja nie daję sztucznych bo nie mam wyczucia i moja kieszeń by tego nie wytrzymała, poza tym rh nie są aż tak żarłoczne, w rozkładającej się ściółce one sobie wszystko same znajdą czego potrzebują
Bardzo ważna jest woda do podlewania, nie może być za twarda
Pamiętam że gdzieś chyba Pani Hanka podała przepis na zawartość "beczki" (obornik i jeszcze coś tam..siarczany??) do podlewania rh..ale nie mogę znaleźć
Pani Hanko, gdyby Pani mogła powtórzyć..bardzo dobry był ten skład
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
@.monko, dopiero dzisiaj zauważyłem Twoje pytanie. Spróbuję napisać więcej jak wrócę@.monka pisze:rose_Marek, ja mam pytanie odnośnie nawożenia...
z mojej podróży. Dzisiaj napiszę tylko że rhododendrony nie potrzebuja dużo nawozów,
w porównaniu z innymi roślinami. Na przykład trawa potrzebuje wysoko azotowego nawozu
raz albo dwa razy w miesiącu, a róże potrzebują wybalansowanego nawozu raz w miesiącu.
Rhododendrony, jeśli są posadzone w kwaśnej materii organicznej prawie nie potrzebują dodatkowego
nawozu. Jedyny okres, kiedy rhododedrony potrzebują nawozów jest wczesną wiosną, kiedy to
ziemia jest jeszcze chłodna, a organiczna materia jeszcze nie rozkłada się. Wtedy brakuje im azotu.
Wtedy podlanie go rozcieńczonym (i starym) obornikiem, jest najlepszą odżywką jaką mogą dostać.
Niemniej niektórzy nawożą rhododendrony przez cały sezon. Nie jest to konieczne. Ich rhododendrony
może wygladają trochę lepiej, ale różnica nie jest aż tak duża jak w przypadku róż czy trawy.
Natomiast należy pamiętać o wodzie, i nie dopuścić do wysuszenia korzenia. Jeśli zapomni się
o wodzie, to wtedy różnica będzie bardzo widoczna.
Natomiast w licpcu powinno się zakończyć całkowicie nawożenie rhododendronów.
Podsumowując:
marzec, kwiecień - nawożenie potrzebne
maj, czerwiec, lipiec - nawozić można, ale nie koniecznie.
sierpień-styczeń - nie nawozić.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki