Wiem na 100% że mogą to byc pietruszka, marchew, buraczki,
a czy nadają się;por, seler, kapusta, kalafior,brokuły, brukselka, cebula, kapusta pekińska.
NA redlinach uprawia się korzeniowe, żeby stworzyć korzeniom lepsze warunki. Z porem to - byłoby lepiej sadzić w rowki i potem zasypywać. Inne rośliny typu kapusta to ewentualnie byłby taki cel, że redliny się lepiej nagrzewają i byłoby przyśpieszenie zbioru.
Są też minusy - trudności z odchwaszczaniem, podlewaniem. W uprawach, nazwijmy to komercyjnych, albo odchwaszczanie jest chemiczne, albo np. ogórki czy truskawki rosną na czarnej folii, a pod spodem jast taśma nawadniająca.
Na małym kawałku dla siebie główna trudność to jak walczyć z chwastami, żeby redliny się nie zasypywały.
Kubuś, zależy jaką masz glebę. Np u nas redliny zupełnie się nie sprawdzają, jest piasek, po ulewnych deszczach na drugi dzień można pracować, ziemia nie lepi się do motyczki. Przy odchwaszczaniu ziemia się osypuje, trudno cokolwiek podlać. Ogórki, fasolkę siejemy w rowkach, a wokół pomidorów robimy "miski".
Nie chodzi mi o żadne przyspieszenie zbioru czy tak dalej, czy tylko mogą rosnąc te co wymieniłem,
a gleba, to chyba w życiu takiej gliny nie widzieliście, a z pieleniem to nie mam problemu
Kubuś, takim obsypnikiem (płycej) przysypujemy sadzeniaki w redlinach, później gdy ziemniaki już podrosną obsypujemy (głębiej) te "koziołki", na upartego można (ale płytko) obsypać i kapustę dopóki mała i nie ma jeszcze rozłożonych liści, ale więcej można zniszczyć zasypując serca kapusty niż będzie z tego pożytku.
Ja myślę, że chodzi Ci o sianie marchwi i pietruszki na wierzchu usypanych obsypnikiem "koziołków", czy tak? Na gliniastej, nie osypującej się ziemi może się i uda. Myślisz chyba o uprawie towarowej?
buraka się nie sadzi na redlinach bo ma mniej wody, i jest mniejszy , sadzi się po to zeby korzenie jak przy marchwi czy pietruszcze były proste , można też sadzic sałatę lodową bo wtedy nie podgniwa . pora się sadzi nie w rowki tylko wrowki zrobione kijem od grabi itp każdy jakiś sposób może wymyślec
Kubuś, taką właśnie ziemię, gliniastą, mieli moi rodzice. Robiło się podwyższone, długie i wąskie zagony, właśnie coś w rodzaju redlin, tylko na szczycie spłaszczone. Szerokość tych redlin to na dwa rządki marchewki- dosyć głęboka bruzda i znów redlina na szerokośc dwóch rządków cebuli, itd. Ojciec sobie ułatwiał robiąc orkę konikiem i pługiem(1-dno skibowym), dwie skiby do siebie (tam i zpowrotem- skiby do środka) i bruzda, jakim cudem mu to wychodziło, do dziś nie mogę pojąć. Wszystkie warzywa były na takich wąskich zagonach (bez porów- nie uprawialiśmy, i sałaty -rosła w ogródku przy domu).
Może jeszcze szparagi? Też się to ukrywa w ziemi, tylko nie wiem, czy w twoich okolicach nie jest za zimno i czy w glinie by urosły
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Uprawialiśmy podstawowe warzywa; cebula, czosnek, marchew, pietruszka, buraczki. Na kapustę i ogórki zagon był o wiele szerszy, pomidory rosły w tunelu.
Czy ktoś mógłby przedstawić wymiary, jakie powinna mieć redlina i procedurę robienia redlin szpadlem. Może to jest pytanie o oczywistość, ale choć z łopatą miałem sporo do czynienia, redlin nigdy nie robiłem i może się da uniknąć nauki na własnych błędach.
Tak na oko (ze zdjęć) redlina ma ok 20 cm wysokości, 20 cm szerokości na górze i 40 cm u podstawy. Te moje redliny mają chronić przed wodą, która niestety w niektórych rejonach Polski nie ustępuje. Redliny będą robione na lekkiej ziemi i czy w związku z tym nie powinny być szersze (poparawka na obsypywanie się ziemi - deszcze, pielenie)?
Czy aby zrobić prawidłową redlinę wystarczy narzucić z lewej i prawej strony po jednym szpadlu ziemi i to odpowiednio uklepać?