Rhododendrony cz.II
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Proszę, spójrzcie na mojego malca - coś mu ewidentnie doskwiera, czy prawidłowo podejrzewam braki potasu? Jak mogę mu dopomóc? Rośnie w umiarkowanym cieniu, zasadzony w tym roku w ogromnym dole z odpowiednia ziemią... podlewany był dość intensywnie przez deszcze lecz jego sąsiedzi - bez szwanku. Aktualne pH nieznane. (Brak osprzętu)
Dzięki wielkie,
Małgosia
Dzięki wielkie,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Opryskałabym jednak np. Amistarem
(na drugim zdjęciu widać tylko kawałek liścia z ciemną plamą z obwódką-jakiej rośliny?)
(na drugim zdjęciu widać tylko kawałek liścia z ciemną plamą z obwódką-jakiej rośliny?)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
MarioTereso to opadły liść klonowy zakażony czarną plamistości klonu, "popisywałam" się nią : http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 200#476200MariaTeresa pisze:Opryskałabym jednak np. Amistarem
(na drugim zdjęciu widać tylko kawałek liścia z ciemną plamą z obwódką-jakiej rośliny?)
Wszystkie zgodnie z Waszymi radami zebrałam i spaliłam. Ależ masz wprawne oko Sherlock'u Podejrzewasz związek z tym co na RH? Pod tymi klonami rośnie więcej krzaczków lecz tylko 2 mają taki wygląd liści...
Mario opryskać Amistarem i dodatkowo glebę 'zrosić' lekarstwem? Obrywać listki czy nie obrywać -oto jest kolejne pytanie? Miałam nadzieję,że to niedobory pokarmowe więc listki nadal na krzewie
Miło mi, że doczekałam pomocy dziękuję,
Pozdrowienia ciepłe
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Rhitisma acerinum nie przenosi się na rhododendron'y, ale inne grzyby tak,że lepiej używać do ściółkowania zdrowych liści
Sporo tych tegorocznych listków ma te plamy, a są potrzebne wiosną do karmienia nowych przyrostów, gdyby były na najstarszych kilku liścia to można oberwać, ale jest za dużo na młodych,
jeśli są jakieś chore już opadłe liście rh. to oczywiście trzeba wyzbierać/wygrabić i usunąć. Oprysk powinien wystarczyć
a co oka to muszę oglądać dokładnie plama plamie nie równa
Sporo tych tegorocznych listków ma te plamy, a są potrzebne wiosną do karmienia nowych przyrostów, gdyby były na najstarszych kilku liścia to można oberwać, ale jest za dużo na młodych,
jeśli są jakieś chore już opadłe liście rh. to oczywiście trzeba wyzbierać/wygrabić i usunąć. Oprysk powinien wystarczyć
a co oka to muszę oglądać dokładnie plama plamie nie równa
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Mario... te zmiany dotyczą tylko młodych listków, na szczęście starsze - choroba oszczędziła. Żaden też listek nie odpadł - kolejny fart. Oprysk Amistarem wykonałam wg zaleceń ;)
Rozumiem potrzebę oszczędzenia 'młodzieży', aż cała drętwiałam na myśl o ich obrywaniu. Ale z drugiej strony, jak myślisz, czy te pozostawione listki, nie będą stanowić rezerwuaru grzyba na wiosnę..? Czy oprysk załatwia tu sprawę i nie muszę się martwić zarodnikami i zarodnią?
Zastanawiam się jeszcze, czy opryskać również zdrowe sąsiedztwo? ( szukam analogii z postępowaniem w przypadku grzybowych chorób róż...) I tak krążę wokół tego rh z zakłopotaniem.
uff, ale pytań...
poniedziałkowe pozdrowienia
Małgosia
Rozumiem potrzebę oszczędzenia 'młodzieży', aż cała drętwiałam na myśl o ich obrywaniu. Ale z drugiej strony, jak myślisz, czy te pozostawione listki, nie będą stanowić rezerwuaru grzyba na wiosnę..? Czy oprysk załatwia tu sprawę i nie muszę się martwić zarodnikami i zarodnią?
Zastanawiam się jeszcze, czy opryskać również zdrowe sąsiedztwo? ( szukam analogii z postępowaniem w przypadku grzybowych chorób róż...) I tak krążę wokół tego rh z zakłopotaniem.
uff, ale pytań...
poniedziałkowe pozdrowienia
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- herbata68
- 100p
- Posty: 131
- Od: 19 lip 2008, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Syców
Ja , jeśli te nerkozy nie powiekszają się , bym te liście zostawił . I na wiosne obserwowałbym czy zmiany się nie powiększają . Opryskiem grzyby zabiłaś a liść już nie wróci do dawnego koloru i jeśli roślinie nie będzie odpowiadał to sama go zrzuci . Jeszcze innym sposobem może być odcięcie tej zmnienionej chorobowo części blaszki liściowej - jeżeli przeszkadza Ci wygląd roślinki . Pozdrawiam.
"Lepiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić" . Pozdrawiam . ARAS .
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Zapładnianie Rh.
Dr. Klaus Yde ; Senior Registrar Fakse Hospital Haslev, Djibouti
Fresh stamen of a local Rhododendron flower (rh strigilosum) (100x)
http://www.nikonsmallworld.com/gallery. ... magepos=20
Dr. Klaus Yde ; Senior Registrar Fakse Hospital Haslev, Djibouti
Fresh stamen of a local Rhododendron flower (rh strigilosum) (100x)
http://www.nikonsmallworld.com/gallery. ... magepos=20
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Piękne Pokazujecie te wszystkie azalie i różaneczniki, na prawdę fantastyczne.
Jestem w trakcie przeglądania tego wątku, staram się go nadrobić.
Może dodam tyle że w miejscowości Moszna jest wspaniała kolekcja azali i
różaneczników, warunki im tak tam odpowiadają że się same wysiewają.
Ja byłem oszołomiony tą różnorodnością. Niestety nie posiadałem aparatu wtedy,
ale chce tam jeszcze kiedyś pojechać.
Informacji o parku z azaliami i różanecznikami i zamku w nim stojącym jest sporo
w internecie, warto poszukać
Jestem w trakcie przeglądania tego wątku, staram się go nadrobić.
Może dodam tyle że w miejscowości Moszna jest wspaniała kolekcja azali i
różaneczników, warunki im tak tam odpowiadają że się same wysiewają.
Ja byłem oszołomiony tą różnorodnością. Niestety nie posiadałem aparatu wtedy,
ale chce tam jeszcze kiedyś pojechać.
Informacji o parku z azaliami i różanecznikami i zamku w nim stojącym jest sporo
w internecie, warto poszukać