Myszek, to są dwie vandy: Princess Mikasa Blue i Cristata. Przyznam Ci się bez bicia, że to moje początki. Póki co siedzą obie w jednym wazonie, mała Cristata czeka na swoje lokum. Zastanawiałam się, czy czasem ich nie powiesić, tylko wówczas trzeba im zapewnić większą wigotność.. Póki co zraszam je dość często letnią, przegotowaną wodą, raz na jakiś czas spryskuję mieszanką: wodą z nawozem do storczyków. Ta większa jest zdolna do kwitnienia, to już dorosły egzemplarz.
Wando, gdzie ja byłam jak mnie nie było? Tu i tam..

:D:D:D:D Mam nadzieję, że tu "pomieszkam" trochę wśród takich jak ja zainfekowanych zielonkami

:D:D:D