Witajcie działkowicze. Wiosną 2022 roku zakupiłem na działkę 16 sadzonek głogu dwuszyjkowego. Sadzonki były w doniczkach i miały około 30-40 cm. Zmieściły się wszystkie do bagażnika. Chciałbym z nich uformować żywopłot taki gęsty naokoło 1,2-1,5-metra wysokości i długości kilku metrów. Na samym początku po zasadzeniu intensywnie podlewałem krzaczki i pieliłem trawę wokół nich. W 2023 roku wiosną miałem wypadek i nie mogłem zajmować się działką, a w 2024 roku postanowiłem ją sprzedać, działka była bardzo zaniedbana i tym samym drzewka głogu, jedynie co zrobiłem to przywiązałem luźno je do drewnianych palików. Jesienią 2024 roku wróciłem do zdrowia i póki co postanowiłem tej działki ROD nie sprzedawać. Obecnie te drzewka są trochę w nieładzie. Na zimę zostawiłem liści trochę pod nimi by miały cieplej, niektóre trzymają się prosto, niektóre są przekrzywione. Dodam jeszcze, że od samego początku czyli od maja 2022 roku nigdy nie były przycinane, nie pamiętam, żeby kwitły, jednak w lato wypuszczały liście. Obecnie jedno z drzewek tak na moje oko przekracza 2 metry, a są też takie poniżej 1 metra. W sieci o głogu są tylko takie zdawkowe informacje ogólne. Mi zależy na tym by ten żywopłot miał max 1,5 metra wysokości, był gęsty i dawał zdrowe owoce, a jest niestety bardzo zaniedbany. Czy coś polecicie?
Czy wypielić całe podłoże wokół nich? Czy dodatkowo podlewać? Jak mocno obciąć te najwyższe sztuki o ile % wysokości? W jakim % wszystkich poobcinać te boczne gałązki, pędy? Czy smarować maścią wszystkie rany po cięciu? Poniżej zdjęcia, te dwa to zrobione teraz w 2025 roku, a te pozostałe z lata 2024 r.:
Zmniejszyłam. Iwona
viewtopic.php?p=6446132#p6446132