
Tylny ogród przeznaczyłam dla psów, czyli wysiałam trawnik, zmontowałam chuśtawkę i posadziłam szereg jabłoni kolumnowych Maypole Ballerina, dereń biały (Sibirica oraz Elegantissima), jabłoń rajską, laurowiśnię i milin amerykański. Do tego na środku jest piękna daglezja, a na tarasie skalniaczek:

No, ale do rzeczy, Aniu. Przednia działka była całkowicie zarośnięta chaszczami tak, ze nie dało się przejść z jednego końca na drugi. Nie była solidnie ogrodzona i z tyłu był zapadnięty?garaż (o ile tak można to nazwać). Ogólnie tragedia. Wzięłam firmę ogrodniczą i kazałam usunąć wszystko oprócz świerku. Szybko się jednak okazało, że pod ziemią jest beton, cegły, kamienie, blacha, linoleum, i stal. Musiała przyjechać kopara, ogrodnicy potrząsali głowami i mówili : ?Pani, tu tylko wysiać trawę?, no ale ja byłam uparta. Tak wyglądała działka przed i po:




Cudów nie ma ale nareszcie mam wymarzony ogród!

Następnie zbudowałam domek na narzędzia i drewnianą ławkę z pergolą na winogrona:


