Dziękuję za miłe powitanie po latach.
Czekam na wiosnę, chcę urządzić to maleństwo, aby mieć fajne miejsce do odpoczynku.
Działka ma "trudny" kształt, a dodatkowo ścieżka przecina ją na dwie części, raczej paski. Trudno ścieżkę poprowadzić inaczej, bo jest połączeniem furtki i wejścia do domku. Myślę, że z tym sobie poradzę, natomiast domek mnie niepokoi. Próbowałam znaleźć kogoś do remontu, ale albo im się nie opłaca, albo zażądali takiej ceny, że nowy domek byłby tańszy.
Na razie zamknęłam i czekam do wiosny. A wiosna to nowe otwarcie, świeży powiew, to może uda mi się kogoś znaleźć do remontu.
Póki co, zrobiłam przegląd działki, czyli tego co na niej jest. A jest kilka pniaków po usuniętych drzewach, mnóstwo cisów posadzonych w dziwne szpalery, kompletnie bez sensu, jedno prawie uschnięte drzewo, a raczej ogromny krzew, który niemal kładzie się na domek.
Poza ty, mam morelę, muszę poczytać jak o nią dbać i malutką jabłonkę. Jest jeszcze jedno chuderlawe drzewko, ale nie wiem co to. Trochę przypomina magnolię, ale nie ma liści, to nie jestem pewna.
Jest całkiem fajnie urządzona rabata cienista, trochę zaniedbana, ale ok. Jest jedna hortensja bukietowa, trochę piwonii, kępa czosnku niedźwiedziego i rozchodnika. Spory krzew trzmieliny i kilka róż. Nie mam pojęcia co kryje ziemia, okaże się wiosną.
Ziemia jest ciężka, gliniasta.
A, i co ważne i bardzo przydatne, na działce jest woda i prąd.
12 km, dojeżdżam autobusem, do przystanków w obie strony bliziutko. Szukając działki, jednym z kryteriów wyboru był wygodny dojazd.