Jak to mawiają zobaczyłem i przepadłem. Oglądałem stronę p. Kleszczyńskiego jego skrętniki. Kupiłem 6. Ocelot, Draco, Sas, Gamoń, Rubi i 7265. Przyszły wbardzo różnej kondycji. Ale przyjęły się wszystkie. Ubiegłego roku zakwitł tylko Gamoń miał pojedynczy piękny ciemno niebieski kwiat. Wszystkie intensywnie rosły. Liście osiągnęły do 25 - 30 cm długości. Od końca lutego zaczęło się szaleństwo wszystkie poza Ocelotem kwitną bez opamiętania wypuszczając po 4 (7265) do 9 (Sas) pędów 2 do 4 kwiatowych. Kwiaty są bardzo duże do 7 cm średnicy. Wszystkie stoją na parapecie północnego okna. Chciałbym je rozmnożyć. Wiem że można na trzy sposoby nasiona, liście i oderwanie młodej sadzonki od rośliny macierzystej. Pytanie kiedy jaki sposób wykorzystać. Próbowałem sadzonek liściowych w plastikowych pojemnikach nie ukorzeniła się żadna. Kiedy wsadzać okrawki liści do ziemi. Jak z wilgotnością. Do roślin kwitnących stosuję zasadę połowa wszystkiego. Podlewam tylko przez podsączanie raz na tydzień. Co drugie podlewanie z minimalną ilością nawozu. A jak postępować z sadzonkami liściowymi. Jak długo się ukorzeniają w temperaturze pokojowej.
Dzięki moderatorowi są obrazki

Widok okna ze skrętnikami

Draco. Podłożyłem pudełko bo kwiaty normalnie opierają sie na szybie a tutaj legły na stole.

To 7265. Choć nazwa Milady byłaby właściwsza. Przepiękne duże kwiaty przywodzace na myśl kobietę.

Gamoń. Kwitnie obficie i równie pięknie.

Rubi. Najskromniejszy, ale nie mniej piękny.

Sas. Piękny żólto-niebieski kwiat