
I teraz pytanie zasadnicze - jak to cudo hodować? O cytrusach wiem tyle, że zimą potrzebują jasnego chłodnego pomieszczenia, TYLKO, ŻE ta roślina ma odwrócony cykl - teraz kwitnie i owocuje, a latem ma odpoczywać. Podobno można ją wtedy wynieść na dwór, a chłodne sierpniowe i wrześniowe noce zapewnią jej odpowiedni chłodek do spania. Ale jeśli znów będzie tak upalne lato, to ja nie jestem pewna czy jej się już wszystko nie pop... poprzewraca, bo w dzień zawsze w którymś momencie dosięgnie ją prażące słońce. Czytam też sprzeczne informacje ile światła potrzebuje - gdzieś czytam, że pełne słońce, najlepiej południowe okno (to się da zrobić). Gdzie indziej, że owszem światło, ale nie tak bezpośrednio.
Czy dacie mi jakieś konkretne wskazówki? Ile podlewać teraz, ile latem, kiedy i czym nawozić, ile tego światła w końcu?...
Na razie zrzuciła kilka najmłodszych listków, ale pąki kwiatowe nie opadły i wygląda na to, że za kilka dni pokaże się kilka kwiatków. Trzeba je jakoś zapylić, czy sama sobie poradzi?
Bardzo bym chciała utrzymać tę roślinę, bo piękne toto, no i szczodry prezent

Aha, jeszcze jedna ważna rzecz - zauważyłam, że na liściach od spodu ma czarne lekko wypukłe plamki, nawet, myślałam, że to grudki ziemi, ale raczej nie. Choróbsko?

Będę wdzięczna za porady
