selli7, dziękuję za odpowiedź!
Czyli traktuję ją źle ? niestety, nie mam dla niej bardzo chłodnego i bardzo jasnego miejsca
Zamiast tego ma miejsce w miarę jasne i nieciepłe. Podlewanie ograniczone. Zobaczymy w jakim stanie dotrwa wiosny.
----11 gru 2017, o 10:49---
selli7 i wszyscy szukający informacji o uprawie corokii ? piszę, co dalej.
Jakiś czas temu ruszyłam głową i wygospodarowałam dla rośliny jaśniejsze miejsce: ok. pół metra od jasnych, niezasłoniętych drzwi balkonowych skierowanych na południe. Niestety, jest również pół metra od grzejnika. Na usprawiedliwienie dodam, że prawie cały czas był skręcony lub ustawiony na minimum i właściwie emituje ciepło w stronę przeciwną, niż stoi kwietnik. Tak to wygląda:
Jak widać, corokia się dość wydłużyła. Podlewam bardzo oszczędnie, wręcz się boję, że ją zasuszę... albo już to zrobiłam.
No i właśnie, zastanawiam się, po czym poznać, że roślina uschła? Zwłaszcza taka, która naturalnie wygląda jak chrust? Sporo listków zwinęło się, końcówki gałązek się kruszą, ale w najniższych partiach łodyżka jest dość elastyczna.
Po czym poznać roślinnego trupa?
