
Mam już wątek z ogródkiem i postanowiłam podzielić się z Wami tym, co cieszy mnie również w domu.
Roślinami doniczkowymi zainteresowałam się później niż ogrodem.
Póki co wygląda to tak:
Są fiołeczki:



Są też grubosze, które u mnie się ukorzeniły. To pierwsza ukorzeniona przeze mnie roślina





Są i kalanchoe:

Ale nie kwitną. Czytałam wczoraj, że żeby zmusić je do kwitnięcia trzeba im skrócić dzień. Mam zamiar spróbować i powiem, czy działa

To drugie. Tak wyglądało w 2016

A tak teraz:

Jest też kalatea tricolor od dziecięcia u mnie

Tak w 2016:

A tak dziś: Troche sfatygowana przez grzejnik chyba:

Bardzo ją lubię

Takie coś, ale nie pamiętam ja to się zwie:

To jakiś fikus




A teraz HIT




A to jej dziecina:

A tu storczyk, o którym zapomniałam i nie podlewałam go całą zimę



A tu setkrezja purpurowa: Nie mogę nad nią zapanować i nie wygląda jakoś specjalnie ładnie. Stała w cieniu i zdecydowanie nie posłużyło jej.


I skrzydłokwiat:
2016:

2017:

Nowe liście:

To byłoby na tyle

W tym roku zainteresowałam się achimenesami, uzbierałam 21 różnych szyszek i rosną, ale na razie nie ma co pokazywać. Jak podrosną to się podzielę

Pozdrawiam
