Mam tylko 1 zdjęcie tej róży. Przysłano mi ją omyłkowo zamiast innej zamówionej angielki. Posadzona była wiosną 2016 i w tym pierwszym sezonie urosła do 110 cm, pędy miała dość sztywne, nie pokładała się. Czy to może być Charles Austin?
Na pewno nie kwitła raz, bo od czerwca jak wystartowała to kwiaty były i do jesieni. Zwróciła moją uwagę tym, że jak na pierwszy sezon to dość energicznie rosła. Nawet pnące (np. Louise Odier i Parade) posadzone równo z nią i rosnące obok nie wyrosły w tym pierwszym sezonie tak jak ona. Z samego początku z przerażeniem myślałam, że trafił się następny Abraham, ale moje dotychczasowe Abrahamy jednak wyglądały inaczej, był w nich widoczny odcień łososiowy, słabiej rosły, a kwiaty na tych wiotkich pędach prawie leżały na ziemi.
Ten nowy Louis, jak i róża do identyfikacji były posadzone w ogrodzie u rodziców. Natomiast na mojej działce mam Louisa posadzonego z jednej strony łukowej pergoli i już obrósł ją do połowy. Więc u mnie idealnie się sprawdził jako róża pnąca.
Taro dziękuję za potwierdzenie. Może i ten Charles będzie lepszy niż róża która pierwotnie była zamówiona. W każdym razie cieszę się, że to nie kolejny Abraham, którego z kartonikowych niespodzianek mam już nadmiar.
Wiosną kupiłam w markecie, chyba w Obi różę, która przez sezon urosła całkiem spora, ma na pewno powyżej 1 m. Ładnie urosły wszystkie jej pędy. Kwiat na ok 7-8 cm, bardzo silnie i ładnie pachnie. Wygląda na wielkokwiatową, ale tego nie jestem pewna. Czy ktoś ją ma i zna?
Ewuniu ja też przytulę się do identyfikacji mojej róży kupionej w markecie, pod tą samą nazwą Waltz Time zdjęcia nie wyraźne ale może
okażą sie pomocne.