Winorośle i winogrona cz. 4

[jokaer]

Świetnie zrobiłeś.
Ja do takich tekstów o cięciu to bym jeszcze dołożyła teksty na temat ilości owoców na krzaczku.
Jak się mnie miejscowi pytają ile wiader z krzaczka zbieram

[kapitan]

Józefie na swoich krzewach można nawet tak radykalnie, pod warunkiem że się ma jeszcze wiele innych, z których można skubać. Krzew po tym cięciu na pewno odpocznie, ale ze zdjęcia przed cięciem widać ze można mu było trochę więcej łozy zostawić. Kolega niestety ma trochę racji.

[Joze1802]

bym jeszcze dołożyła teksty na temat ilości owoców na krzaczku.

Ależ oczywiście, wszyscy zbierają całymi wiadrami, broniąc się przed drastycznym cięciem. Ja zeszłej jesieni widziałem zbiory owego kolegi, było tego ok 3/4 wiaderka po emulsji 5 kg, takich winogronowych śmieci. Drugi przypadek ostrego cięcia u następnego sąsiada, który do dziś się do mnie nie odzywa.
Z tych widełek na środku fotki chcę na przyszły rok wyprowadzić nową dwu ramienną formę.
A to wspomnienia po następnej przepięknej winorośli o rozmiarach 4 na 5 m.

[Joze1802]

Piotrze, toż mu zostawiłem środkowy krzaczor na otarcie łez, na którym prawdę mówiąc wielkie gó*no jest.
Tak wygląda miejsce gdzie jest owocowanie, ponad połowa patyków jest przemarznięta. Pozostałe dwa chcę odnowić i wyprowadzić od podstaw, bo tam nie było już co ratować.

[kapitan]

Nie rozmawiamy o kolejnych krzewach, tylko o tym który miał szansę na pozostawienie większej ilości płodnych oczek

[badylarz]

Piotr, odpowiedz mi krótko, co się stanie z sadzonkami gołokorzeniowymi, które mam szanse posadzić na miejsce stałe dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Obecnie są zadołowane. Pozdrawiam, Lucjan.

[Joze1802]

Jeśli rozmawiamy o pierwszym krzaku, to teoretycznie mogłem zostawić dłuższą łozę. Ponieważ założyłem całkowitą rekonstrukcję, jeszcze bez owocowania w tym roku, bo chcę w tym roku wyprowadzić nowe porządne łozy na owocowanie w przyszłym roku.W tym roku niech się krzaczek cieszy wolnością, niech odpoczywa, bo w przyszłym roku już tak lekko nie będzie, bo dostanie trochę popalić.

[kaLo]

Niestety,często tak bywa,ze na wdzięczność za wykonaną robotę czasami i kilka lat trzeba poczekać. Ja już dawno dałem spokój z pomaganiem w cięciu winogron, bliższym i dalszym znajomym.

[Joze1802]

kalo no cóż tak to bywa, jak się chce pomóc laikowi! Te jego krzewy już nie owocowały, bo zamiast łóz, wyrastały tylko cienkie wilki na końcach 3 metrowych lian, które już nie drewniały do zimy i wszystkie wymarzały. Ale w tym roku już powinny być pierwsze owoce od kilku lat, bo znalazłem w tej gęstwinie 2 łozy które zostawiłem na owocowanie, ale zobaczymy, może wystarczy na otarcie łez .

[kapitan]

Piotr, odpowiedz mi krótko, co się stanie z sadzonkami gołokorzeniowymi, które mam szanse posadzić na miejsce stałe dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Obecnie są zadołowane. Pozdrawiam, Lucjan.

Nic się nie stanie. Jeżeli są odpowiednio głęboko zadołowane to będą jeszcze drzemać. Jeżeli będą nieco rozbudzone to mają tyle mechanizmów obronnych, że też sobie poradzą. Nie martw się nic.

[boggi]

Czyli z tego co widzę u siebie, to chciałem przeskoczyć o jeden rok

Krzak pierwszy, planuję obciąć tak jak zaznaczyłem na zdjęciu, późną jesienią przycinam na trzy , cztery oczka .



Tutaj robię podobnie, z tą różnicą,że prawy czyli cieńszy pęd usuwam całkowicie.



Mam nadzieję,że dobrze zrozumiałem.
Jeśli coś źle kumam , to proszę poprawcie mnie. Zastanawiam się też czy trochę nie za wysoko będę przycinał.

[Kaja]

Znalazłam zdjęcie wykonane 17 lipca ub. roku chorego grona mojej winorośli.Dotychczas byłam przekonana,że to jest mączniak prawdziwy i w tym roku jestem już przygotowana do chemicznej walki,bo dotychczas poza rozpaczaniem nad stratą plonu właściwie nic nie robiłam. Poczytałam trochę i teraz nie jestem na 100% pewna,czy to jest właśnie MP,a nie rzekomy lub dwa naraz.
Wiem,że zdjęcie jest miernej jakości ale może wprawne oko fachowca coś wypatrzy.

[tencia]

Dzisiaj poszłam na działkę i znowu przykryłam te swoje sadzonki,jedna miała taką łozę może troczę grubszą jak wkład do długopisa,ale żyje bo kawałek uciłam i było zielone .W tym roku utnę na 2 oczka to może dochowam się grubszej łozy,tak chyba będzie dobrze?

Pozdrawiam Teresa

[andrew54]

@Kaja,moim zdanie grono przedstawione na zdjęciu jest jednak zaatakowane prze mączniaka prawdziwego .Wskazują na to popękane jagody,charakterystyczny objaw tej choroby.Przy mączniaku rzekomym inaczej to wygląda.Zainfekowane jagody marszczą się i zasychają.Przy takim stopniu zaawansowania chorobą sięgnąłbym po bardziej radykalne środki np.po Amistar który przy okazji zwalcza także mączniaka rzekomego i szarą pleśń.

[kanclerz]

Na prawdziwego bardzo dobry jest "signum"