Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
To znaczy, ze ja dziś spałam jak zabita. Sąsiadka rano też mi oświadcza jaka to wichura w nocy była, a ja sobie spałam i nic nie słyszałam...
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, nie masz powodu aby wpadać w jakikolwiek dołek
Twój ogród jest piękny, dowodem na to jest choćby ilość i jakość komentarzy, zbieranych przez Twój ogrodniczy wątek na forum
Nie jesteśmy w większości fachowcami a jednak radzimy sobie z naszymi "chaszczami" i pomału tworzymy własny raj






Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wando, łapię Cię pod koniec tego wątku, bo tu lada chwila następny wystartuje
Pewnie wieczór spędzę na ściąganiu zdjęć Twoich aranżacji (ciii.... nic nie mówiłam:)...
Róże i liliowce - to Ty mnie zainfekowałaś

Róże i liliowce - to Ty mnie zainfekowałaś

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, nadrobiłam zaległości.
Dzięki Tobie odbyłam cudowny spacer po wychuchanym ogrodzie Szmita, w którym jednak brakuje mi duszy i Twoim ogrodzie, który ma nie tylko duszę, ale i serce.
Zauważyłam na zdjęciu cyklamen, czy on zimuje w ogrodzie, czy go wykopujesz?


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, Jan Paweł II pięknie wygląda na tym zdjęciu, widać każdy szczegół na płatkach 

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Sweety, kropelko, ta moja karagana to takie sobie drzeweczko. Kwitnie jakoś tam wiosną, rośnie sobie powolutku i spokojnie. Najważniejsze, że jest na nóżce i nie zajmuje miejsca. No i czuprynkę ma ładną
Loro, dziękuję ci dobra duszyczko
Biale niecierpki to moje odkrycie. Inne kolory mnie nie radują, ale te bialutkie są cudne. I kwitną od maja, wyobrażasz sobie? I wcale nie mają zamiaru przestać
W przyszlym roku muszę ich posadzić dużo, dużo więcej. Szkoda, że nie sprzedają osobnych kolorow nasion, to bym sobie białe wysiała. Muszę zobaczyć, czy z tych moich da się pobrać jakieś nasiona. Ale jak one stale kwitną, to nie ma z czego
imwsz, Ilonko o Winchester mogę tylko powiedzieć, że nie był specjalnie zachwycający. Sam kwiat owszem, piękny, ale stan ogólny to jeszcze mizerota. Mam go dopiero od wiosny, a więc jeszcze za wcześnie na ocenę. Natomiast widziałam tę rożę u Szmitów. Nieprawdopodobnie wielka i kwitnąca. Jaka będzie moja? Czas pokaże.

Robaczku, a pewnie, że uskubnęłam to i owo
Werbenką się podzielę
Jolu, oj tak, znowu harówa jak co roku się zaczyna. Czesław łysieje. Jak jest sucho, liście zgrabiam do worów, ale ostatnio popadywało, więc liście są mokre. Muszą wyschnąć, żeby potem trafić do kominka. Powiem ci, że to całe grabienie już mnie czasem strasznie męczy. Zwłaszcza na wiosnę, gdy człowiek chciałby szybko zająć się czymś innym.
Ewo-Gajowa, nie wypada mi nic innego, jak podziękować za twoje słowa. Ale wierz mi - to tylko zdjęcia. One stwarzają złudzenie, bo w rzeczywistości, jak się spojrzy na całość, to oprócz tego, co ładne, widać też mniej ładne, a nawet całkiem brzydkie kąty. Trzeba je sprytnie omijać obiektywem. No cóż, ale to, że istnieją, stwarza tylko motywację do dalszej pracy. Szczerze ci powiem, że nie chciałbym już mieć ogrodu zapiętego na ostatni guzik, bo strasznie bym się wtedy nudziła, siedząc i tylko gapiąc się pustym wzrokiem na swoje włości.
Krysad1, dziękuję kochana za troskę, ale u nas takie rzeczy się nie dzieją. Wszystkie kataklizmy przechodzą obok. Mieszkam prawie w środku kraju i mam na szczeście spokojnie. Jedyne, co teraz jest inne niż zwykle, to w dużym stopniu wyschnęta Wisła. Od niepamiętnych czasów nie było tak niskiego poziomu. Ale woda w kranach jest normalnie i nic temu nie zagraża.
Kropelko, dobrze, że przespałaś tą waszą wichurę. A szkód ci jakichś nie narobiła? Doniczki całe?
Nutko81, miło że wpadłaś i to od razu z tak sympatycznym postem
Pewnie, że nie jesteśmy fachowcami i uczymy się na własnych błędach. Ja popełnilam ich mnóstwo. Teraz, jak patrzę na to z perspektywy czasu, to aż mi się wierzyć nie chce, że byłam taką dyletantką. I że wtedy uważałam moj ogródek za "ładny".
Zresztą i teraz robię błędy, ale na szczęście, w ogrodzie, zawsze można wszystko skorygować, prawda?
Anabanana, naprawdę ściągasz moje fotki? No nic, jeśli to praqwda, to jestem tym mile połechtana. Próżność ma przecież swoje prawa. Ciekawa jestem, które to aranżacje przypadły ci do gustu? Pewnie coś, co powstało całkiem spontanicznie, czyli samo z siebie. Takie zestawy są czasem zaskakujące.
Beatko, no nareszcie się wykurowałaś! Kochana, musisz koniecznie odwiedzić ogród Szmitów. Zobaczysz, poczujesz się jak na innej planecie. Oczywiście, jest mi bardzo miło, ze tak odbierasz mój ogródek, ale naprawdę nie ma nawet oczym mówić i porównywać. Z pewnością ogród każdego z nas odzwierciedla w pewnym stopniu naszą duszę, bo precież dajemu mu jakąś cząstkę siebie, poświęcając czas i wysiłek na jego pielęgnację. Tamten ogród jest pokazowy, dla ogółu ludzi, ktorzy zechcą tam przyjść i zakupić rośliny. Jego rola jest inna. Ale warto, naprawdę warto w nim być.
A teraz o cyklamenie. Dostalam w tym roku dwa cyklameny jako gratisy, biały i rożowy. Są to byliny i oczekuje się od nich, że przezimują. Ja jakoś nigdy nie byłam nimi zachwycona, ale teraz widzę, że są całkiem ładne. Ciekawa jestem, czy się jakoś szerzej rozrastają, czy tworzą tylko kompaktową kępkę. Zobacz bliżej ten mój biały cyklamen.

AniuDS, ale ten Jan Paweł ma tylko jeden, jedyny kwiat. Przez cały sezon. Góra urodziła mysz

Loro, dziękuję ci dobra duszyczko



imwsz, Ilonko o Winchester mogę tylko powiedzieć, że nie był specjalnie zachwycający. Sam kwiat owszem, piękny, ale stan ogólny to jeszcze mizerota. Mam go dopiero od wiosny, a więc jeszcze za wcześnie na ocenę. Natomiast widziałam tę rożę u Szmitów. Nieprawdopodobnie wielka i kwitnąca. Jaka będzie moja? Czas pokaże.


Robaczku, a pewnie, że uskubnęłam to i owo



Jolu, oj tak, znowu harówa jak co roku się zaczyna. Czesław łysieje. Jak jest sucho, liście zgrabiam do worów, ale ostatnio popadywało, więc liście są mokre. Muszą wyschnąć, żeby potem trafić do kominka. Powiem ci, że to całe grabienie już mnie czasem strasznie męczy. Zwłaszcza na wiosnę, gdy człowiek chciałby szybko zająć się czymś innym.
Ewo-Gajowa, nie wypada mi nic innego, jak podziękować za twoje słowa. Ale wierz mi - to tylko zdjęcia. One stwarzają złudzenie, bo w rzeczywistości, jak się spojrzy na całość, to oprócz tego, co ładne, widać też mniej ładne, a nawet całkiem brzydkie kąty. Trzeba je sprytnie omijać obiektywem. No cóż, ale to, że istnieją, stwarza tylko motywację do dalszej pracy. Szczerze ci powiem, że nie chciałbym już mieć ogrodu zapiętego na ostatni guzik, bo strasznie bym się wtedy nudziła, siedząc i tylko gapiąc się pustym wzrokiem na swoje włości.
Krysad1, dziękuję kochana za troskę, ale u nas takie rzeczy się nie dzieją. Wszystkie kataklizmy przechodzą obok. Mieszkam prawie w środku kraju i mam na szczeście spokojnie. Jedyne, co teraz jest inne niż zwykle, to w dużym stopniu wyschnęta Wisła. Od niepamiętnych czasów nie było tak niskiego poziomu. Ale woda w kranach jest normalnie i nic temu nie zagraża.

Kropelko, dobrze, że przespałaś tą waszą wichurę. A szkód ci jakichś nie narobiła? Doniczki całe?
Nutko81, miło że wpadłaś i to od razu z tak sympatycznym postem


Anabanana, naprawdę ściągasz moje fotki? No nic, jeśli to praqwda, to jestem tym mile połechtana. Próżność ma przecież swoje prawa. Ciekawa jestem, które to aranżacje przypadły ci do gustu? Pewnie coś, co powstało całkiem spontanicznie, czyli samo z siebie. Takie zestawy są czasem zaskakujące.
Beatko, no nareszcie się wykurowałaś! Kochana, musisz koniecznie odwiedzić ogród Szmitów. Zobaczysz, poczujesz się jak na innej planecie. Oczywiście, jest mi bardzo miło, ze tak odbierasz mój ogródek, ale naprawdę nie ma nawet oczym mówić i porównywać. Z pewnością ogród każdego z nas odzwierciedla w pewnym stopniu naszą duszę, bo precież dajemu mu jakąś cząstkę siebie, poświęcając czas i wysiłek na jego pielęgnację. Tamten ogród jest pokazowy, dla ogółu ludzi, ktorzy zechcą tam przyjść i zakupić rośliny. Jego rola jest inna. Ale warto, naprawdę warto w nim być.

A teraz o cyklamenie. Dostalam w tym roku dwa cyklameny jako gratisy, biały i rożowy. Są to byliny i oczekuje się od nich, że przezimują. Ja jakoś nigdy nie byłam nimi zachwycona, ale teraz widzę, że są całkiem ładne. Ciekawa jestem, czy się jakoś szerzej rozrastają, czy tworzą tylko kompaktową kępkę. Zobacz bliżej ten mój biały cyklamen.

AniuDS, ale ten Jan Paweł ma tylko jeden, jedyny kwiat. Przez cały sezon. Góra urodziła mysz

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
raz ściągnęłam, przyznaję się bez bicia, te zdjęcia z cieniami...
chyba bazylia tam rosła czy cuś
ach, i zaraz na początku - zdjęcia liliowców, bo mi się tak spodobały te "truskawkowe odmiany", że chciałam wiedzieć, czego szukać... alem się nie doszukała
więcej grzechów nie pamiętam 




Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Aniu-Bananiu, rozgrzeszam cię





Stained Glass







Stained Glass

- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandeczko nadrobiłam wszystkie zaległości w Twoim wątku. W tym sezonie odbyłaś bardzo ciekawe podróże. Aż Ci zazdroszczę. Ogród w Pęchcinie jest piękny, ale Twój bynajmniej nie groszy. W cieniu Czesława powstało wiele urokliwych zakątków. Brawo, tak trzymaj.
Pozdrawiam Hala
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Joj.... no właśnie o tym mówiłam....
Jesień jest najpiękniejsza! A już w Waszych ogrodach - to nic tylko odliczać dni do końca lata

Jesień jest najpiękniejsza! A już w Waszych ogrodach - to nic tylko odliczać dni do końca lata

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu fakt uwielbiam lato lato i jeszcze raz lato...ale jesień z tymi trawami...i ścieżki usłane kolorowymi liśćmi, wygladają niesamowicie pięknie....
Zapatrzyłam sie na tego Variegatusa połyskującego w słońcu i sliczna lobelię
i ta Stained Glass

Zapatrzyłam sie na tego Variegatusa połyskującego w słońcu i sliczna lobelię

i ta Stained Glass

- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Jak w bajce
. Cudne zdjęcia 


- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Widze Wandziu, ze hosty u Ciebie ciągle w świetnej formie !!! Jesieni jeszcze po nich nie widać ! Moje juz zółty kolorek złapały, i częśc liści zważona...

- Aza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3346
- Od: 10 lut 2008, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Znalazłam Cię, i odszukałam Bieszczady, ale mało tych Bieszczad fotografowałaś.
OLGA od malamutów
Wątki Azy
Wątki Azy
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ