Aniu, dzięki
Irenko, mi też floksy kojarzą się z dzieciństwem i pierwszymi chciejstwami ogrodniczymi, bo w naszym ogrodzie ich nie było. Teraz odkrywam bogactwo ich kolorów. Wymarzł mi tylko jeden - 'Joyce'. Dla Ciebie jeszcze jeden floks - różowopomarańczowy:
Uploaded with
ImageShack.us
Izuś, wydaje mi się, żę nachyłki lubią glinę, bo nie zauważyłem, by coś było nie tak i rosną jak szalone. Lancetowaty dodatkowo rozsiewa się.
Pysznogłówki zadziwiają mnie ilością odcieni między różem a fioletem. Mam chyba 6 krzaków w tej palecie barw i każdy inny. A dla Ciebie jeszcze jedna w tonacji różowoczerwonej:
Uploaded with
ImageShack.us
Grażynka, pysznogłówki dobrze komponują się z tojeścią orszelinową, bo kwitną w tym samym czasie i nawzajem się uzupełniają. Tojeść musi być posadzona przed pysznogłówką, bo jest nieco niższa i zakryje liście pysznogłówki często zarażone mączniakiem. Dla Ciebie jeszcze jedno to zestawienie z przewagą tojeści:
Uploaded with
ImageShack.us