Ogródek Gosi cz.5
- magda2003
- 200p

- Posty: 410
- Od: 20 lis 2009, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Terni/Włochy
Re: Ogródek Gosi cz.5
Gosiu witaj
Fajnie zowu byc z wami i podziwiac wszystkie te cuda marzac ze pewnego dnia bedzie tez tak u mnie. Podobaja mi sie ostatnie fotki, widac jesienne kolorki i jakas wielka bestie
Czy to twoj pluszak? Chyba tak. To zazwyczaj idzie w parze, milosnicy ogrodow kochaja zwierzeta. No chyba nie mogloby byc inaczej. Podziwiam twoje roze, ja nakupowalam ich multum i na przyszly rok szykuje sie na mega kwitnienie. Jutro zrobie zdjecia i wkleje bo bardzo duzo moich roz jeszcze kwitnie. Pozdrawiam i wracam poczytac Twoj watek bo mam duzo zaleglosci.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.5
Agatko ja też tak zaczynałam. Miała być tylko jedna róża. I długo tak było. Ale jak weszłam na forum wpadłam. Powoli zaczęło przybywać. Nie jestem taką maniaczką jak niektóre z nas
Ja kupuje rocznie tylko 10 róż. Dziewczyny kilkadziesiąt, więc myślę, że aż tak źle ze mną jeszcze nie jest
Ewo, ja musiałam na swoje 50 poświęcić 2 dni. Zanim powyciągałam opadłe liście, trochę pomogłam opaść niektórym innym
Zeszło dłużej. No i nie cierpię pracy w zimnie. Wczoraj pracowało się całkiem przyjemnie, ale dzisiaj brr.
Zmarzłam i bardzo się cieszę, że to juz koniec. Teraz następne wyjście do ogrodu wczesną wiosną. Ale tamto zimno jakieś takie bardziej przyjemne.
Witaj Magdo.
Cieszę się, że znalazłaś znowu czas na forum. Szkoda tylko, że przez cały ogrodniczy sezon jesteś zajęta. Mam nadzieję, że mimo wszystko mogłaś choć trochę cieszyć się swoim ogrodem.
Różom trzeba dać 2 lata na zasiedlenie. Już w przyszłym sezonie powinny pięknie kwitnąć, ale najładniej to dopiero za 2 lata. Musze obejrzeć fotki. U Ciebie łagodniejszy klimat, więc wierzę, że nadal kwitną.
Tak ten futrzak to mój pupilek. Masz rację, że często miłość do roślin idzie w parze z miłością do zwierząt. Bardzo go kocham, jest moim towarzyszem w doli i niedoli. Moim pocieszycielem
Ja kupuje rocznie tylko 10 róż. Dziewczyny kilkadziesiąt, więc myślę, że aż tak źle ze mną jeszcze nie jest
Ewo, ja musiałam na swoje 50 poświęcić 2 dni. Zanim powyciągałam opadłe liście, trochę pomogłam opaść niektórym innym
Zmarzłam i bardzo się cieszę, że to juz koniec. Teraz następne wyjście do ogrodu wczesną wiosną. Ale tamto zimno jakieś takie bardziej przyjemne.
Witaj Magdo.
Cieszę się, że znalazłaś znowu czas na forum. Szkoda tylko, że przez cały ogrodniczy sezon jesteś zajęta. Mam nadzieję, że mimo wszystko mogłaś choć trochę cieszyć się swoim ogrodem.
Różom trzeba dać 2 lata na zasiedlenie. Już w przyszłym sezonie powinny pięknie kwitnąć, ale najładniej to dopiero za 2 lata. Musze obejrzeć fotki. U Ciebie łagodniejszy klimat, więc wierzę, że nadal kwitną.
Tak ten futrzak to mój pupilek. Masz rację, że często miłość do roślin idzie w parze z miłością do zwierząt. Bardzo go kocham, jest moim towarzyszem w doli i niedoli. Moim pocieszycielem
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz.5
Witaj Gosiu
. Już nie raz u Ciebie byłam i czytałam po cichutku Twój wątek, ale jakoś nigdy się nie odzywałam. Chciałam napisać, że masz piękny ogród i ślicznego futrzaka - widać, że pupilek swojej pani. A Twój wątek dzięki zdjęciom pięknych roślinek i ciekawym dyskusjom pędzi jak oszalały....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.5
Witaj Asiu.
Często mijamy się w różnych wątkach. Cieszę się, że i do mnie zajrzałaś.
Szkoda, że nie mogę zajrzeć do ciebie.
Kiedy założysz swój wątek?
Często mijamy się w różnych wątkach. Cieszę się, że i do mnie zajrzałaś.
Szkoda, że nie mogę zajrzeć do ciebie.
Kiedy założysz swój wątek?
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz.5
O, tak... ciśnij Goś Asię, ciśnij... Ja tak sobie podczytuję co Asia ma w ogrodzie już nie mogę się doczekać!
A Mary Rose zostaw obie - na prawdę warto...
A Mary Rose zostaw obie - na prawdę warto...
-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Gosi cz.5
Witaj Małgosiu.
Dawno mnie nie było w Twoim ślicznym ogrodzie.
Z przyjemnością popatrzyłam sobie na Twoje kolorowe rabaty.
Dodały mi pozytywnej energii.
Uwielbiam werbeny. Niestety moja działka zimna i mało nasłoneczniona.
Chyba te piękne kwiatki nie będą chciały zagościć w moim ogrodzie.
Werbeny patagońskie w dużych kępach widziałam w ogrodzie w Pęchcicach.
Wyglądały cudownie.
http://img245.imageshack.us/i/img4889e.jpg/
Małgosiu
Gratuluję zakupu buka.
Ja mam żywopłot z buczyny, potwierdzam, że łapie wszystkie szkodniki
Wczesną wiosną często jego liście oblepione są gęstym puchem woskowym.
To mszyca zdobniczka bukowa.
Skutecznie można jej się pozbyć przez stosowanie preparatów olejowych.
Buk to piękne drzewo, warto o nie zadbać.
Pozdrawiam, Elżbieta
Dawno mnie nie było w Twoim ślicznym ogrodzie.
Z przyjemnością popatrzyłam sobie na Twoje kolorowe rabaty.
Dodały mi pozytywnej energii.
Uwielbiam werbeny. Niestety moja działka zimna i mało nasłoneczniona.
Chyba te piękne kwiatki nie będą chciały zagościć w moim ogrodzie.
Werbeny patagońskie w dużych kępach widziałam w ogrodzie w Pęchcicach.
Wyglądały cudownie.
http://img245.imageshack.us/i/img4889e.jpg/
Małgosiu
Gratuluję zakupu buka.
Ja mam żywopłot z buczyny, potwierdzam, że łapie wszystkie szkodniki
Wczesną wiosną często jego liście oblepione są gęstym puchem woskowym.
To mszyca zdobniczka bukowa.
Skutecznie można jej się pozbyć przez stosowanie preparatów olejowych.
Buk to piękne drzewo, warto o nie zadbać.
Pozdrawiam, Elżbieta
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Ogródek Gosi cz.5
Dawno u Ciebie nie byłam, ale dziś nadrobiłam zaległości czytając i podziwiając całe popołudnie
Widzę, że jesteś najbardziej zaabsorbowana kopcowaniem róż. Ja mam to za sobą, uwinęłam się szybko, ale wcale nie na tip top. Wyszłam z założenia, że jeśli w ubiegłym fatalnym roku - kiedy wymarzły mi wszystkie nieokryte winogrona - zmarzł mi tylko 1 krzew róży, to jak teraz okryję nawet nie baaardzo wysoko to i tak im będzie jak "u pana Boga za piecem"
Mam jeszcze kilka szt przy domu, ale nimi się zajmę z winogronami, bo są między nimi. Też na razie nic nie obcinałam, zobaczę wiosną co przemarzło, a tymczasem niech sobie sterczą kolczaste badylki.
Pięknie u Ciebie, tyle jesiennych barw, pewnie znikają po trochę codziennie, ale cóż, mamy listopad.
Widzę, że jesteś najbardziej zaabsorbowana kopcowaniem róż. Ja mam to za sobą, uwinęłam się szybko, ale wcale nie na tip top. Wyszłam z założenia, że jeśli w ubiegłym fatalnym roku - kiedy wymarzły mi wszystkie nieokryte winogrona - zmarzł mi tylko 1 krzew róży, to jak teraz okryję nawet nie baaardzo wysoko to i tak im będzie jak "u pana Boga za piecem"
Mam jeszcze kilka szt przy domu, ale nimi się zajmę z winogronami, bo są między nimi. Też na razie nic nie obcinałam, zobaczę wiosną co przemarzło, a tymczasem niech sobie sterczą kolczaste badylki.
Pięknie u Ciebie, tyle jesiennych barw, pewnie znikają po trochę codziennie, ale cóż, mamy listopad.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek Gosi cz.5
Małgosiu piękne, kolorowe fotki jesieni.
U mnie już szaro i smutno w ogrodzie, ale nic dziwnego, dwa razy był mróz 8*.
M w sobotę okopczykował korą prawie 60 róż.
Uporał się w 3 godz i jeszcze listki z ziemi wyzbierał przed obsypaniem.
Wiosną przycinanie róż, to także jego zajęcie, strasznie tego nie lubię.
Ale żeby nie było tak dobrze, to za nic nie zgodzi się na plewienie rabat, to wyłącznie moje zajęcie.
Liście grabimy wspólnie, ale tylko z trawy.
Rabaty wiosną obsypię korą i nie trzeba będzie wybierać.
U mnie już szaro i smutno w ogrodzie, ale nic dziwnego, dwa razy był mróz 8*.
M w sobotę okopczykował korą prawie 60 róż.
Uporał się w 3 godz i jeszcze listki z ziemi wyzbierał przed obsypaniem.
Wiosną przycinanie róż, to także jego zajęcie, strasznie tego nie lubię.
Ale żeby nie było tak dobrze, to za nic nie zgodzi się na plewienie rabat, to wyłącznie moje zajęcie.
Liście grabimy wspólnie, ale tylko z trawy.
Rabaty wiosną obsypię korą i nie trzeba będzie wybierać.
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz.5
Gosiu,
tak jak pisałam, nie raz już u Ciebie byłam, ale bez śladu... bo co miałam pisać, skoro dopiero się uczę i żadnych mądrych rad dawać nie umiem - nie to co WY. Chociaż powinnam napisać, że podoba mi się Twój ogród, bo często tu wracałam. Obiecuję, że się poprawię.
Gosiu, to że nie zakładam wątku nie wynika z niczego innego tylko z braku czasu. W lecie z ledwością zdążyłam do Was pozaglądać. Mam dwie prace, dwójkę urwisów i ukochany ogród, na który z ledwością starcza mi czasu. A jeszcze życie towarzyskie.... Dlatego często kończy się na sadzeniu przy czołówce
.
Izo czy Ty aby nie przesadzasz? Na pewno nie mam w ogrodzie takich cudów jak Wy. Ale mam rośliny, które lubię i na pewno Wam je pokażę. Obiecuję. Zresztą inaczej Iza-Czarodziejka mnie zlinczuje
Izo czy Ty aby nie przesadzasz? Na pewno nie mam w ogrodzie takich cudów jak Wy. Ale mam rośliny, które lubię i na pewno Wam je pokażę. Obiecuję. Zresztą inaczej Iza-Czarodziejka mnie zlinczuje
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.5
Ale mam miłych gości
Izuniu, ja też jestem bardzo ciekawa ogrodu Asi. Spotykam ją w wielu wątkach i już sobie wyobrażam jak jej ogród wygląda.
Tylko czy da się namówić?
Zatem posadzę 2 Mary niedaleko siebie. Muszę tylko znaleźć miejsce na mojego golasa od pana Tapira. Pewnie trafi do donicy z dala od innych róż.
Elu, myślę, że spokojnie możesz spróbować uprawy werbeny. Ja też zwróciłam uwagę na tę roślinę u Szmita. Dzięki niemu jest w moim ogordzie. Jest to mało wymagająca roślina. Na 100% poradzi sobie u Ciebie. Nie przezimuje raczej, ale rozsiewa się bezproblemowo. Ja z 2 sadzonek kupionych na jesieni wiosną miałam w tym roku 20 roślinek. Jeżeli posadzisz ją w miejscu, gdzie będzie mogła się bezproblemowo rozsiewać, będzie miała na drugi rok jej łan.
Trochę mnie niepokoi to przyciąganie chorób przez buka. Mam nadzieję, że sobie poradzę z pielęgnacją.
Nie wiem czy okrywać na zimę mojego malucha, czy zostawić w spokoju?
Aguś, ja już pisałam u Ciebie, że Ty w jakimś innym kraju żyjesz
Moje różyce przemarzały do kopczyków. Bałabym się zostawić je bez zimowego okrycia. No, ale też nie sypię nie wiadomo jakich kopców. Takie mini
Gorzej było ze zbieraniem liści, żeby sobie rąk za bardzo nie pokaleczyć.
Tajeczko, u mnie też już mało kolorków. Mamy połowę listopada i tak trzeba się cieszyć, że do tej pory mieliśmy ładną pogodę.
Ja niestety muszę wszystko sama w ogrodzie zrobić. Po pierwsze mojego m. często nie ma, a po drugie nie pała chęcią gimnastykowania się w ogordzie. Może dlatego wszystko u mnie długo trwa.
No, ale ja to uwielbiam. Odpoczywam psychicznie jak się zmęczę fizycznie
Z kopczykowaniem było o tyle gorzej, że nie mam czym ich kopczykować. Muszę kombinować. Przynoszę ziemię z różnych częsci ogrodu. W przyszłym roku mam nadzieję, że już kompost będę miała, albo wczesniej zainwestuję w korę albo ziemię.
Asiu, bardzo mi miło, że mnie odwiedzasz, nawet po cichu.
A jeśli chodzi o pisanie to przecież każdy z nas się tutaj czegoś uczy. Ja byłam totalnym ignorantem. trochę już się nauczyłam.
Najważniejsze w forum dla mnie jest to, że zawiązuje się nowe znajomości i że można porozmawiać o ogrodzie, bo przeciez w pracy, czy z koleżankami które nie mają ogrodu to nie jest możliwe.
Rozumiem Cię bardzo dobrze w kwestii czasu. zanim założyłam wątek oglądałam codziennie kilkanaście ogrodów. Teraz raptem kilka
Nie mam 2 etatów, ale też mogę wejść na forum raczej tylko wieczorami, czasem w nocy.
No pokażę jeszcze kilka fotek jesiennych, zanim rozpocznę fazę wspomnieniową.





Izuniu, ja też jestem bardzo ciekawa ogrodu Asi. Spotykam ją w wielu wątkach i już sobie wyobrażam jak jej ogród wygląda.
Tylko czy da się namówić?
Zatem posadzę 2 Mary niedaleko siebie. Muszę tylko znaleźć miejsce na mojego golasa od pana Tapira. Pewnie trafi do donicy z dala od innych róż.
Elu, myślę, że spokojnie możesz spróbować uprawy werbeny. Ja też zwróciłam uwagę na tę roślinę u Szmita. Dzięki niemu jest w moim ogordzie. Jest to mało wymagająca roślina. Na 100% poradzi sobie u Ciebie. Nie przezimuje raczej, ale rozsiewa się bezproblemowo. Ja z 2 sadzonek kupionych na jesieni wiosną miałam w tym roku 20 roślinek. Jeżeli posadzisz ją w miejscu, gdzie będzie mogła się bezproblemowo rozsiewać, będzie miała na drugi rok jej łan.
Trochę mnie niepokoi to przyciąganie chorób przez buka. Mam nadzieję, że sobie poradzę z pielęgnacją.
Nie wiem czy okrywać na zimę mojego malucha, czy zostawić w spokoju?
Aguś, ja już pisałam u Ciebie, że Ty w jakimś innym kraju żyjesz
Moje różyce przemarzały do kopczyków. Bałabym się zostawić je bez zimowego okrycia. No, ale też nie sypię nie wiadomo jakich kopców. Takie mini
Gorzej było ze zbieraniem liści, żeby sobie rąk za bardzo nie pokaleczyć.
Tajeczko, u mnie też już mało kolorków. Mamy połowę listopada i tak trzeba się cieszyć, że do tej pory mieliśmy ładną pogodę.
Ja niestety muszę wszystko sama w ogrodzie zrobić. Po pierwsze mojego m. często nie ma, a po drugie nie pała chęcią gimnastykowania się w ogordzie. Może dlatego wszystko u mnie długo trwa.
No, ale ja to uwielbiam. Odpoczywam psychicznie jak się zmęczę fizycznie
Z kopczykowaniem było o tyle gorzej, że nie mam czym ich kopczykować. Muszę kombinować. Przynoszę ziemię z różnych częsci ogrodu. W przyszłym roku mam nadzieję, że już kompost będę miała, albo wczesniej zainwestuję w korę albo ziemię.
Asiu, bardzo mi miło, że mnie odwiedzasz, nawet po cichu.
A jeśli chodzi o pisanie to przecież każdy z nas się tutaj czegoś uczy. Ja byłam totalnym ignorantem. trochę już się nauczyłam.
Najważniejsze w forum dla mnie jest to, że zawiązuje się nowe znajomości i że można porozmawiać o ogrodzie, bo przeciez w pracy, czy z koleżankami które nie mają ogrodu to nie jest możliwe.
Rozumiem Cię bardzo dobrze w kwestii czasu. zanim założyłam wątek oglądałam codziennie kilkanaście ogrodów. Teraz raptem kilka
Nie mam 2 etatów, ale też mogę wejść na forum raczej tylko wieczorami, czasem w nocy.
No pokażę jeszcze kilka fotek jesiennych, zanim rozpocznę fazę wspomnieniową.





- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek Gosi cz.5
Małgosia u Ciebie piękna jesień w ogrodzie ciągle trwa.
Fotki bajecznie kolorowe.
Co to za wyzłocone drzewo na przedostatniej fotce?
Wygląda mi na czereśnię, ale moje już bez liści.
Fotki bajecznie kolorowe.
Co to za wyzłocone drzewo na przedostatniej fotce?
Wygląda mi na czereśnię, ale moje już bez liści.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz.5
Goś... wąż na przedostatniej fotce ułożył się proroczo na wzór nowej rabaty....
Piękna ta jesień... U mnie chyba biegun zimna - dwie noce w granicy -8 pozbawiły mnie jesiennych kolorów. A liście na różach zielone...
Piękna ta jesień... U mnie chyba biegun zimna - dwie noce w granicy -8 pozbawiły mnie jesiennych kolorów. A liście na różach zielone...
Re: Ogródek Gosi cz.5
To prawda...Znaczy można próbować...Ja się ostatnio tak nagadałam, bo w pracy okazało się, że zaraz szkólkingMargo2 pisze:Najważniejsze w forum dla mnie jest to, że zawiązuje się nowe znajomości i że można porozmawiać o ogrodzie, bo przeciez w pracy, czy z koleżankami które nie mają ogrodu to nie jest możliwe.
Re: Ogródek Gosi cz.5
A ja kiedyś usłyszałam od znajomych -po co to wszystko kupujesz ,przecież do grobu tego nie zabierzesz 
Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Mój Mały Raj-Ogród Donny
-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Gosi cz.5
Małgosiu
najpiękniejsza pora roku w ogrodzie to wiosna i jesień.
Płomienne barwy dają dużo radości.
Małgosiu ja bym buka lekko okryła.
Lubi stanowiska ciepłe odsłonięte od mroźnych wiatrów.
pozdrawiam, Elżbieta
najpiękniejsza pora roku w ogrodzie to wiosna i jesień.
Płomienne barwy dają dużo radości.
Małgosiu ja bym buka lekko okryła.
Lubi stanowiska ciepłe odsłonięte od mroźnych wiatrów.



