Witam wszystkich miłych gości
Loki, i co teraz zapowiadają na te najbliższe dwa tygodnie? Ja widziałam tylko że zimno nas w sumie jednak ominie,
choć przymrozki dalej są na porządku dnia. Dzisiaj było całkiem fajnie i nareszcie przyjemnie w ogrodzie po południu. Wiatr
ucichł i słoneczko było cieplejsze

ale z sianiem jeszcze bym poczekała

bo nigdy nic nie wiadomo
Dobrze że szachownice biorą się do roboty , może jeszcze wszystkie wyjdą
A pierwszy narcyz u Ciebie aż mnie zdziwił,

u mnie jeszcze nie kwitną, ale u nas zawsze wszystko spóźnione bo
na nizinach wokół Paryża już chyba wszędzie zakwitły. A u Ciebie na balkonie to też chyba wyżej niż na nizinach i dlatego
później kwitnie?
Pozdrowionka
Aniu, potrzeba nam tego miodku teraz bardzo
Oliweczko, cieszę się że szybciutko doszły i mam nadzieję że te drobne korzonki nie bardzo wyschły w podróży. Niech
Ci dobrze i zdrowo rosną i pięknie kwitną.
A czemu one takie dorodne? No chyba dlatego że już mają półtora roku męczarni w małych pojemnikach za sobą. Należy
im się medal za chęci do życia.
Uściski
Krysiu, u nas mówią o nowej fali zimna w północnej i wschodniej Europie. Trzymam kciuki by do Was nie doszło i to
ocieplenie dalej się Was trzymało. U nas jest chociaż więcej słoneczka

od kilku dni i ma pozostać z nami na dłużej.
choć nie jest za ciepło. Ale wiosna jednak idzie i do wszystkich dojdzie, tak mi coś mówi
Cierpliwość to największa zaleta ogrodnika, nieprawda?
Milutkiego wieczoru
Dzisiaj było ciepło i bezwietrznie po południu i nareszcie przyleciały pszczoły zbierać nektar na migdałowcu. Tego radosnego
bzykania bardzo mi brakowało bo to jest znak że można nawet wystawić buzię do słonka. Utrwaliłąm na kliszy jeszcze kilka
wiosennych widoczków. Zakwitły kolejne tulipanki
Cieszy oczy zieloniutka cieszynianka
Wyszły też wygrzewać się na słońcu pierwsze robaczki
Po prostu WIOSNA...