Fiona widać, że wygimnastykowana, pozy akrobatyczne. A z Kicią moją też cosik nie tak, bo też się głaskać nie daje, furczy, syczy itd, a od tygodnia leży wciąż na brzuchu pana (może dlatego, że fajną poduszkę przez zimę wyhodował

), zakochała się chyba.
za to el Kawalejro Mamba to Desperado, łypie oczami, bo przez ten rok musimy się przemęczyć na trzecim piętrze, zero polowania na wróble, wyłażenia przez okno, zły na maksa, bo wiosna idzie.
