Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

[pelagia72]

Krysiu Droga
Jest co wykopać
Ziemniaczki Babuszki ,marchewki ,selery Z. ,pasternaki... 3 dalie w czym dwie karpy fest.
Wczoraj szykowałam dla nich /warzyw/ kamionkę w budynku gospodarczym.
Część warzywek zostanie /jak zwykle/ ,czasem lepiej w gruncie zimują ,choć w ostatnim roku fatalnie.

Dziękuję Muszę uważać ,bo żartów nie ma
Wykopki obecnie wstrzymane z powodu śniegu
Ajjj ,jak sobie pomyślę ile mnie czeka jeszcze do Świąt pracy ,upychania i walki z Z. o miejsce dla roślinek /co roku te same rośliny /

[Bobka]

Agusiu Czytam Ciebie jak najlepszy blog
A mam zaległości na kilometr
Czy zdążę do wiosny? hm może
A Ty działasz i działasz i wspierasz jeszcze rodzinę .
Dużo tego .Tym bardziej chylę czoła .

Agnieszko przy zaleceniach kardiologa to Ty kochana się zatrzymaj i pomyśl.
Kwiatki jednoroczne wymień na wieloletnie ,sama Ci chętnie podeślę .
Nie kop w ziemi ,karpy ,dom ,domy i co jeszcze ?
Zapomnisz w mig ,które to były jak się z nimi rozstaniesz.
Naprawdę .
Trzymam kciuki za rozwiązywanie problemów powolutku ,zachęcam do nietworzenia
w ogrodzie nowych

[pelagia72]

Bogusiu
Dziękuję
Jak mi coś trzaśnie podczas pracy w ogrodzie to padnę szczęśliwa przynajmniej
Uważam bardzo od roku Kochana.
Z. musi pomóc przy daliach i donicach.
Prawda jest taka ,że za dużo mam na głowie obecnie /w sensie problemów i zagwozdek/

Dodatkowo słuchajcie ,jaki czad ,mamy Syberię obecnie
Zima napadła na nas i wieś ,zaraz prądu nie będzie
A ja jeszcze świeczki z domu zabieram do szklarni.
Tyle śniegu dowaliło ,że nie wiem czy się stopi do wiosny
Pług dopiero przyjechał ok. 15 - tej. Rano auta powoli z trudem się przedzierały.

[Wanda7]

Aż się nie chce uwierzyć, że mieszkamy w tym samym kraju. U was nawały śniegu, a u nas coś tam wprawdzie spadło, tak że jest na ogół biało, ale to zaraz zniknie i spłynie. I znów trzeba będzie grabić liście, tylko tym razem obślizgle i ciężkie. Ciesz się, że na razie nie musisz nic robić w ogrodzie, tylko z konieczności możesz odpuścić.

[neferet]

Agnieszka aż tyle śniegu u Ciebie? U nas to tak właściwie nie wiadomo czy on jest jeszcze, czy już go właściwie nie ma.
Oszczędzaj się i odpoczywaj. Bogusia rację ma.

[pelagia72]

Wando
Nie chce się wierzyć i mnie
Za wcześnie to przyszło
Liście są tam cały czas i czekają W formie ''paćki''.
Muszę usunąć przynajmniej z części ogrodu ,gdzie jest najwięcej cebulek wczesnowiosennych typu przebiśniegi ,żonkile.
Zima trzyma nadal i nie odpuszcza

[Locutus]

Nawet u mnie sypnęło ostro w czwartek, dosypało w piątek z rana i choć się już topi, to jednak trzeci dzień jest biało. Bodaj pierwszy raz u mnie śnieg leży od dwóch lub trzech lat…

Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Moniko
Powiem szczerze ,że jeszcze dowaliło
Rano była znowu burza śnieżna
Muszę pogrzebać w mądrościach ludowych co to może wróżyć
Wszystko obklejone ,jak w bajce bo śnieg mokry.
W nocy jeszcze wiało.
Chodzę i zrzucam to białe bo rośliny ,które żyją i kwitną jak np. chryzantemy czy złotlin.
Tego ostatniego mi szkoda wyjątkowo bo wyglądał świeżo ,jak na wiosnę.
Teraz przypomina kupę śniegu ,kwiatki zmarzły

Jerzy
O co biega ,ponoć jakieś ocieplenie klimatu mamy
Czytałam o tym ,że u Was też Pani Zima stwarza problemy.
Szkoda roślinek ,mogły jeszcze pożyć
Co roku biadolę ,mimo ,że u mnie zawsze coś kwitnie /cały rok/
Nic nie poradzę ,że kocham każdego ,najlichszego nawet kwiatka
A teraz zagadka ,co to jest Skromna gałązka z małymi kwiatkami , stoi w wazonie i pachnie ''tzn. moim zdaniem pachnie'' Teraz gdy srogo za oknem
Ponoć od jutra tony tej bieli mają się stopić

[Florian Silesia]

U nas też ogromne masy śniegu zakryły tzw. zgniłą jesień. Jest cudownie więc rozkoszuj się tym pięknem, relaksuj i nie zadręczaj, że czegoś tam nie wykopałaś czy nie zrobiłaś. Myśl i dbaj przede wszystkim o siebie!

[pelagia72]

Florianie
Dziękuję
Rano w wiadomościach widziałam totalnie zasypany Rybnik pomyślałam o Koledze ,który za pewne wrócił z za gr.
Masz rację ,że wizualnie otoczenie zyskało ,ale wolała bym widzieć jeszcze to co kwitnie
No i nie zaznam spokoju ,gdy nie wykopię wszystkiego

[neferet]

Nie wiem czy mądrości ludowe to jeszcze pasują do naszych nowości klimatycznych...
Ja lubię jak jest biało tylko dlaczego musi być przy tym zimno?

[pelagia72]

Moniko
Przyzwyczaiła nas aura przez ostatnie 20 - cia lat ,że sobie zimą sprzątaliśmy w ogrodach /bez tego białego/
A kiedyś przecież ,jak w listopadzie zabieliło to trzymało do marca i nikt trawy nie zobaczył
A teraz ,ja nastąpi epizod zlodowacenia to aj waj
Zresztą zauważyłam ,że po modnej chorobie bardziej odporni na zimno jesteśmy



Na ten moment mamy fazę lekkich roztopów ,tony śniegu zalegające niczym za Gierka będą się paćkać z tydzień.
A tu trza bystro fedrować aby się dokopać do tego pod ziemią bo ponoć od soboty znowu zima ma wrócić
Mam nowy sprzęt / do gadania i focenia/ ,ale muszę dokończyć konfigurację tzn. powierzyć młodszym łapkom i mózgom telefon
Tylko czy będzie co focić ?
Wczoraj odkopałam chryzantemy i czyściłam siatkę na ogrodzeniu do warzywnika z lodo - śniegu /żeby nie poleciał płot na wietrze no i mam ała

[neferet]

Ja jakoś wręcz odwrotnie chyba. Coraz szybciej marznę i coraz łatwiej łapię różne infekcyje...
U nas już zupełnie po śniegu. Dziś wystrzeliło ponad 10 stopni i pies nawet nabrał ochoty na słoneczne wędrówki.

[pelagia72]

Moniu
Ajjj przejęzyczonko
Miało być ''mniej odporni na zimno ''
Tzn. człowiek jest zahartowany przez ciężkie warunki i fakt częstego przebywania na dworze.
Ale jakoś to zimno gorzej znosimy



Wczoraj nastąpiła magiczna przemiana aury z zimowej na wczesnojesienną.
Fajnie ,ciepło ,pranie wyschło elegancko...
Pszczółki latały i nawet pyłek zbierały /tak mówi Z./, zgadnijcie z czyich kwiatków
Ale ,ale pranie zostało oznaczone przez owady /nie do odprania/
To się nazywa fart Musiały akurat w ten dzień wylecieć co pranie ,uwielbiają sr... na białe.
Trzeba się streszczać w ogrodzie bo od soboty znów ochłodzenie.

[any57]

No i o czym tu pisać, gdy po zimie śladu nie ma nie będę pisał o sra... o praniu miało być, bo choć się uśmiałem, to za chwilę przestałem. Zaś robota cię spotkała
Na ogrodzie błoto, że nie chce się wychodzić. Chyba odpuszczę sobie kopczykowanie róż - przypomniałem sobie, że w ub. r. nie było