Moje storczykowe hobby

[Mariusz3357]

Super masz sabotki.... 8-)Zapraszam do mnie

[śnieżka]

Mariusz z przyjemnością zdglądam do Ciebie, bo czekam na rozwinięte kwiaty Miltonii. Miałam kilka ale żadna nie przeżyła- chyba zbyt obfite podlewanie im zaszkodziło.

[Mariusz3357]

Bardzo mi miło śnieżko...Też czekam z niecierpliwością na kwiaty miltoni.Myśle że jeszcze ok.2 tyg

[śnieżka]

Mariusz- no to życzę, żeby czekanie szybko minęło i żebyśmy mogli wszyscy podziwiać te Twoje piękności.
W oczekiwaniu na Miltonię Mariusza, wklejam fotki aktualnie kwitnącego mojego Phal. Jest to pół mniniaturka- jedyna moja pachnąca. Ma mało kwiatów teraz, bo to jej drugie kwitnienie w ciągu roku. Latem miała dwa pędy kwiatowe po kilka kwiatków.



A to inne moje storczyki z ocalałej kolekcji Ludisia i Dendrobium nobile.


Dendrobium niedawno zakończyło kwitnienie i już wypuszcza dwa nowe pędziki- jest niezmordowane- zawsze mi kwitnie dwa razy w roku, w maju i listopadzie.

[Mariusz3357]

Dziękuje bardzo Śnieżko...Mam nadzieję że czas szybko upłynie i będę miał czym się pochwalić tu na forum...To żółte słoneczko jest świetne.Gratuluje pędzika na dendrobium.Bardzo masz okazałą ludisie,tylko pozazdrościć...

[śnieżka]

Dzięki Mariusz. Ludisia jest już u mnie 3 sezon i jakoś sobie radzi, choć w tym sezonie wymaga już koniecznie przesadzenia, bo rośnie w maleńkiej doniczce.

A tak kwitł jeszcze latem ten zółty, pokazywany wcześniej.


A to dendrobium, te z pędzikami, które jeszcze niedawno tak kwitło.

[Mariusz3357]

Jakie miałaś obfite kwitnienie dendrobium...Żółty też jest super...

[śnieżka]

Mariusz- to Dendrobium też mam 3 lata- prezent, pewnie szczerze darowany, bo zawsze ma takie obfite kwitnienia. Jak już pisałam kwitnie 2 razy w roku- w okolicy maja, a potem listopad- styczeń. No i pachnie. Jak go dostałam miał czysto białe kwiaty, a teraz okazało się, że są z okiem- też ładne. Storczyk jest bezproblemowy i w ogóle nie postępuje z nim jak powinno się z tym storczykiem, tylko tak jak z PHal.
Żółtasek jest śliczny i pachnący, ale po tym kwitnieniu idzie na kompost- wszystkie liście ma jakieś porażone - nie mam siły i chęci z tym walczyć, choć mi go bardzo szkoda.

[Baryczka]

Śnieżko, witaj po przerwie. Dłuugo kazałaś na siebie czekać. Cieszę się, że wracasz z pięknymi fotkami sabotków- niewątpliwie masz do nich rękę.

Bardzo spodobał mi się Twój Phal. peloric- piękne ma niedoskonałości Jednak szczególnie mój wzrok przykuł żółty Phal.- miałam takiego i bardzo go lubiłam, pokonała go choroba, a ja od pewnego czasu marzę, by znów takiego nabyć. Rozglądam się, gdzie tylko mogę, w końcu pewnie trafię

[śnieżka]

Witaj Kamilko. Cieszę się z Twoich odwiedzin. Właśnie przed chwilą byłam w Twoim wątku. Dzięki za pochwały sabotków- chyba właściwie tylko one mi dobrze rosną- pewnie warunki lokalowe im nie szkodzą.
Współczuję straty tego żółtaska- ale z tego wynika, że one chyba takie dość wrażliwe na choroby są- albo pochodzą z zarażonego źródła? Ja kupiłam swojego w stanie niezbyt dobrym- i liczyłam się z jego stratą- i tak dość długo jest u mnie. Też będę szukać, aż trafię na takiego samego. Życzę więc powodzenia w szukaniu.

[Henrykbb]

Piękne są kwitnące dandrobia.
Kwiaty maja takie eleganckie,delikatne,romantyczne /?/.
Jakąś nostalgię wywołują u mnie.Czystość,ślub,prezent...

[śnieżka]

Henryku- szczególnie kwiaty D.nobile są wg mnie takie wyrafinowane. Miałam D.phal., ale one nie były takie eleganckie.
A prezent był z okazji bardziej prozaicznej-Dzień Matki-sama go sobie wybrałam
Gdzieś na początkowych stronach mojego wątku jest jego zdjęcie po zaraz po zakupie.

[rosarita]

O rany!!!
Śnieżko - cudowne kolory ma to dendrobium. Jeżeli z białym mojej mamie pójdzie dobrze (a raczej tak jest, bo chyba coś tam rośnie jej z boku) to poszukam jej jeszcze w takim kolorze Moje wielkie gratulacje. Pięknie kwitnienie.

[Agita]

A ja walczę z dendrobium nobile od roku i nic Ale są to (podrośnięte już trochę) keiki, może dotąd były za młode, sama nie wiem... Czytam takie rzeczy jak u Ciebie i oczy przecieram ze zdziwienia, że niektórzy uważają je za łatwe do prowadzenia Nic to, może za rok- dwa też coś takiego napiszę, a na razie będę podziwiać Twoje- jest naprawdę piękne!

Żółtasek cudo, bardzo takie lubię, szkoda, że musisz się z nim pożegnać. Mam nadzieję, że szybko upolujesz nowego, tym razem w pełni zdrowy egzemplarz.

Piszesz, że u Ciebie jakaś infekcja- mogłabyś pokazać parę zdjęć, jak to wygląda?

A tak w ogóle, to fajnie Cię widzieć po przerwie! Już nam nie uciekaj

[śnieżka]

Rosarita- dziękuję za pochwały. Życzę szybkiego nabycia drugiego Dendrobium w upragnionym kolorze.

Agita- witaj.Dzięi za odwiedziny i zapraszam ponownie. Prawdopodobnie młody wiek Twoijego Dendrobium sprawia, że nie jest łatwe w pielęgnacji. Jak podrośnie, to zobaczysz, że nie ma nic łatwiejszego w hodowli.
Naprawdę nie postępuje z nim tak, jak jest zalecane. Cały rok stoi na wschodnim oknie, pod którym jest kaloryfer- okno PCV. Nie ma podstawki z kreamzytem , podlewane jest 1 x na 10-14 dni- jak podlewam inne storczyki. Czasem mu zraszam korzenie wodą przegotowana. Podlewam kranówką, bo dość pieszczenia się. Nawożenie-sporadycznie, bo kranówka z minerałami jest. Na dworze w ogóle nie bywa, bo się boję, że mu to zaszkodzi. Nie ma okresów przestoju itp. kwitnie 2 razy w roku.

A tak kwitł latem mój biały gigant- teraz znów ma pędzik z pączkami.