Długo mnie nie było, a tu tylu gości
Bardzo mi miło, że mnie odwiedzacie, mimo, że ja zaglądam do Was sporadycznie, ale uwierzcie mi to dla mnie ciężki czas.
Marzenko,fajnie, że mimo, że za różami nie przepadasz moje Ci się podobają.
Buszuj u mnie do woli. Ja też lubię oglądac ogrody zupełnie inne niż mój
Krysiu, parzydełko rośnie u mnie od strony północnej.
Słońce ma od samego rana do godz. 10.
Może chodzi o podłoże?
Ja dałam swojemu w nóżki ziemi liściowej.
Martuś, jak zwykle masz dla mnie dobre słowo
Ja mam cały czas nadzieję, ze kiedyś uda mi się zobaczyć na żywo Twój ogród
Jagis, własnie te wiatry są straszne. Nawet jak popada porządnie, to zaraz wszystko wysuszy
Całe szczęście, deszcze do tej pory padały regularnie, ale dzisiaj podlewałam.
Spotkanie było bardzo udane. Mam nadzieję, ze Ty też byłaś zadowolona
A ogród ciągle się zmienia. Mam nadzieję, że ewoluuje w odpowiednim kierunku
Aniu, ta kolorystyka zawsze u mnie dominuje. Mam kilka żółtych roślin, ale czerwonych to już bardzo mało
Przy takiej ilości różnych roślin takie same kolory to podstawa.
W ZP kupujemy wszystko
Ja w tym roku nastawiłam się na floksy i paprocie.
Kropelko, bardzo się cieszę, że ogród Ci się podoba. Jeszcze jest trochę do zrobienia, ale chyba powoli zaczyna nabierać takiego kształtu jak chcę. No chyba, że mi się zmieni
Asiu, ja już naprawdę muszę być bardzo rozsądna. Musisz przyjechać i zobaczyć o czym mówię.
Jeszcze nie widać wszystkich roślin, które dopiero co posadziłam. Jak sobie pomyślę, że one za rok będą jeszcze większe.
Ogród Joli ma inny klimat, bo Jola jest bardziej uporządkowana, ja nie mogłabym mieć takiego samego, bo ja to chaos. No, ale podobno co jakiś czas człowiek się zmienia. Może dlatego coraz bardziej podobają mi się takie uporządkowane ogrody?
Ewelinko, Ty masz młody ogród. Ja mam swój 15 lat. Musiałam sporo się nauczyć. Bardzo dużo dało mi forum. Zakładając ogród nie miałam takiej pomocy, dlatego popełniłam tyle błędów
Ale ich wcale nie żałuję. No może jednego. Trochę inaczej rozplanowałabym rabaty, żeby stworzyć warzywnik, o którym kiedyś wcale nie myślałam. Może skrzynie załatwią sprawę
Rikkuu, odgapiaj, będzie mi bardzo miło, że ktoś chce mieć coś podobnego.
Ewo, a u mnie zazwyczaj drugie kwitnienie jest dużo słabsze. Dlatego posadziłam więcej późno letnich bylin, żeby uzupełnić kwitnienie. Jeszcze nie będzie ich widać w tym roku, ale w przyszłym już powinno być lepiej
Marzenko, dziękuję za miłe słowa
Iza, ale mi tu komplementów naprawiłaś, aż się zaczerwieniłam.
Ziemia naprawde jest zła, ale może w końcu przynosi efekty podlewanie biohumusem.
Melduję, że dostałam już nową komórkę, więc może zdjęcia się poprawią. Chociaz nie ukrywam, że chciałabym iśc na kurs robienia zdjęć.
Czy brak zakupów oznacza, że nie wpadnę?
Na dokładkę Isia chciała w końcu zobaczyć to miejsce.
Na pewno przyjedziemy.
Elwi, coraz bardziej zaczynam przychylać się do tego zdania Twojego terapeuty. Mnie by sie przydał.
Codziennie idąc do pracy modlę się, żeby sie nic nie wydarzyło. I niestety moje modły nie zostają wysłuchane
Ale zaciskam zęby i trwam
Soniu, niestety nie znam odmiany. Przez wiele lat rósł minimalnie. Dopiero od 2,3 lat trochę ruszył.
W ogóle ten bok ogrodu jest za wąski. No, ale jak się ma rozłożystą chałupę to nie można chcieć więcej.
Jolu, jeśli róże są młode, czasem mają tak, że trochę chorują. Kwiaty szybciej mdleją. Ale po roku już jest u mnie dużo lepiej. Tak miałam z Garden of Roses. Dziewczyny były zachwycone, a ja narzekałam, że kwiaty opadają po dniu. W tym roku ładnie trzyma kwiaty, nie choruje.
Bardzo dziękuję wszystkim za tak miłe wpisy.
Nie wyobrażam sobie, że mogłabym Was nieodwiedzać. Wybaczcie mi tak długą nieobecność w Waszych ogrodach. Cały czas próbuję nadgonić i ciągle coś mi przeszkadza.
Tradescant
nn
Stephane Baronin zu Gutenberg
A na koniec Pastella
